Sekielski przerwał milczenie ws. Durczoka. "Nie powinno dojść do tego wszystkiego"

Sekielski przerwał milczenie ws. Durczoka. "Nie powinno dojść do tego wszystkiego"

Dodano: 
Tomasz Sekielski
Tomasz Sekielski Źródło: PAP / Leszek Szumański
Tomasz Sekielski jest pierwszą osobą, która potwierdziła publicznie to, co napisał „Wprost” o zachowaniu Kamila Durczoka wobec dziennikarki TVN, kiedy był on szefem redakcji „Faktów” - pisze tygodnik "Wprost".

Tygodnik przytacza rozmowę Tomasza Sekielskiego z "Dziennikiem Gazetą Prawną", w której przyznaje że wiedział o niestosownych zachowaniach swojego byłego redakcyjnego kolegi. – Pamiętam, jak dowiedziałem się o jednym przypadku zachowania Kamila, które może być uważane za molestowanie seksualne – przyznał dziennikarz, dodając że jedna ze znanych dziennikarek opowiedziała mu, co robił, jak się zachowywał w stosunku do niej.

"Wprost" zauważa, że ogromny problem związany z molestowaniem stanowi milczenie. Milczenie ofiar i świadków. Do braku reakcji przyznał się także Sekielski. – Teraz sobie myślę, że może wtedy powinienem jakoś zareagować albo przekonać ją, by coś z tym zrobiła – stwierdził dziennikarz. Jak dodał, on zaś przyjął to do wiadomości, oczywiście jej współczując "i tyle". – Nie naciskałem, bo byłem przekonany, że to ona musi zdecydować. Nie powinno dojść do tego wszystkiego, jednak nie znam akt sprawy, nie wiem, kto o czym kogo informował, na ile przełożeni Kamila, szefowie wiedzieli, co się dzieje – dodał.

Przypomnijmy, że tygodnik "Wprost" opublikował uzasadnienie wyroku Warszawskiego Sądu Okręgowego. Wynika z niego, że zdaniem sądu zachowanie Kamila Durczoka miało znamiona molestowania seksualnego.

Czytaj też:
"Zachowanie miało znamiona molestowania". Uzasadnienie wyroku "miażdżące" dla Durczoka

Źródło: wprost.pl
Czytaj także