Frasyniuk uniewinniony. Przedstawił się policjantom jako "Jan Grzyb"

Frasyniuk uniewinniony. Przedstawił się policjantom jako "Jan Grzyb"

Dodano: 
Władysław Frasyniuk
Władysław Frasyniuk Źródło: Twitter / @pisorg
Jest wyrok sądu ws. Władysława Frasyniuka. Chodzi o incydent, do którego doszło 10 czerwca 2017 roku, podczas protestu przeciwników organizowania miesięcznic smoleńskich.

Frasyniuk vel Grzyb?

W czerwcu 2017 r. podczas miesięcznicy smoleńskiej Frasyniuk był w grupie osób, które na Krakowskim Przedmieściu próbowały zablokować przejście uczestnikom marszu. Działacz został wówczas usunięty siłą z ulicy i wylegitymowany.

– Tamta władza miała w du... prawo, ta władza ma w du... prawo, ja też mam w du... prawo. Niech pan się uśmiechnie do kamery, bo kiedyś będą szukać pana – mówił do policjanta Frasyniuk. Poproszony przez mundurowego o podanie imienia i nazwiska, odpowiedział: "Jan Józef Grzyb".

Sąd zdecydował

Jak informuje Wirtualna Polska, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uniewinnił Władysława Frasyniuka w związku z podaniem funkcjonariuszom fałszywej tożsamości. Policja, która chciała obarczyć go grzywną w wysokości 1 tys. zł zarzucała, że Frasyniuk, przedstawiając się innym nazwiskiem, wprowadził policjanta w błąd.

Według sądu, były opozycjonista nie miał na celu wprowadzenia funkcjonariusza w błąd. Orzeczenie jest nieprawomocne.

To nie koniec kłopotów Frasyniuka

W czerwcu Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Władysława Frasyniuka. Zarzuca mu naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Miało do tego dojść podczas tej samej miesięcznicy, czyli 10 czerwca 2017 roku.

"Umundurowani funkcjonariusze pilnowali 10 czerwca 2017 roku porządku podczas marszu ku pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. Na polecenie dowódcy podjęli interwencję wobec Władysława F. i towarzyszących mu osób, którzy siedząc na ulicy, zablokowali przemarsz. Policjanci wezwali blokujących do zejścia z ulicy i pouczyli o konsekwencjach niewykonania polecenia. Wobec braku reakcji przystąpili do ich wynoszenia z ulicy, aby umożliwić przejście uczestnikom legalnego marszu" – czytamy w komunikacie prokuratury.

"Władysław F. stawiał gwałtowny opór, wierzgał nogami, krzyczał i reagował agresywnie. W trakcie wynoszenia go poza trasę przemarszu kopał jednego z policjantów, naruszając jego nietykalność cielesną. Zachowywał się agresywnie także po przeniesieniu ze środka ulicy, wyrywając się policjantom, którzy próbowali go wylegitymować. Funkcjonariusza, który wzywał go do zachowania zgodnego z prawem, gwałtownie popchnął, naruszając także jego nietykalność cielesną. Na prośbę o podanie danych osobowych, wymieniał fałszywe imiona i nazwiska" – napisano w oświadczeniu.

Prokuratura podkreśla, że podstawą skierowania aktu oskarżenia był skrupulatnie zebrany w toku dochodzenia materiał dowodowy, m.in. w postaci zeznań bezpośrednich świadków zdarzenia, a także oględziny szeregu nagrań wideo, które dokumentowały przebieg policyjnych czynności.

Czytaj też:
Przedstawił się jako Jan Józef Grzyb. Frasyniuk przed sądem

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także