Flis: Rezygnacja z Dudy byłaby potężnym błędem Prawa i Sprawiedliwości

Flis: Rezygnacja z Dudy byłaby potężnym błędem Prawa i Sprawiedliwości

Dodano: 
Socjolog, dr hab. Jarosław Flis
Socjolog, dr hab. Jarosław FlisŹródło:PAP / Tomasz Gzell
Prezydent Andrzej Duda mówiąc o Unii Europejskiej jako „wyimaginowanej wspólnocie” niewątpliwie dostarczył paliwa opozycji. Jednak nie będzie to miało decydującego wpływu na wynik wyborów. Postulowana przez Jadwigę Staniszkis zmiana kandydata PiS na prezydenta nie byłaby ze strony PiS ruchem mądrym – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jarosław Flis odniósł się do ostatniej wypowiedzi Andrzeja Dudy i postulatu prof. Jadwigi Staniszkis, zdaniem której PiS powinien poszukać innego niż obecna głowa państwa kandydata na prezydenta RP. Zdaniem Staniszkis Duda jest niebezpieczny, o czym świadczy jego wypowiedź, w której Unię Europejską określił jako „wyimaginowaną wspólnotę”.

– Bez wątpienia słowa prezydenta są nieszczęśliwe – tłumaczy Jarosław Flis. – Przede wszystkim – dla większości Polaków Unia Europejska nie jest wspólnotą wyimaginowaną. Może nie jest tym samym co naród, ale jest bez wątpienia wspólnotą. I obecność w europejskich strukturach popiera zdecydowana większość Polaków – mówi socjolog.

– To cecha wielu polskich polityków, którzy często na spotkaniach z określoną grupą kierują słowa do tej grupy, nie patrząc na to, że słowa te będą cytowane także poza spotkaniem, na którym padły – tłumaczy rozmówca portalu DoRzeczy.pl.

– Niewątpliwie prezydent dostarczył amunicji opozycji. Nie jest to jednak sprawa, która miałaby znaczący wpływ na wybory prezydenckie w 2020 roku – tłumaczy Jarosław Flis. Według eksperta, pomysł Jadwigi Staniszkis, by PiS wymieniał kandydata na prezydenta przed 2020 roku nie jest najszczęśliwszy.

– Zawsze największe szanse ma jednak urzędujący prezydent. Oczywiście może przegrać, o czym świadczy przykład Bronisława Komorowskiego. Jednak nieporównanie większe są szanse na to, że zwycięży urzędujący prezydent, niż na to, że uda się wypromować pretendenta – mówi socjolog.

Jak dodaje, o wszystkim zadecyduje wynik wyborów parlamentarnych. – Pamiętajmy, że wybory prezydenckie odbędą się w miesiącu miodowym po elekcji do Sejmu i Senatu. A więc faworytem będzie reprezentant tego obozu, który wygra wybory parlamentarne – podsumowuje Jarosław Flis.

Czytaj też:
Staniszkis: Kaczyński powinien wymienić Dudę. Prezydent jest niebezpieczny

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także