Miller: Schetyna wie, jak rozpalić namiętności rusofobów

Miller: Schetyna wie, jak rozpalić namiętności rusofobów

Dodano: 
Leszek Miller
Leszek MillerŹródło:PAP / Radek Pietruszka
Grzegorz Schetyna wie, jak rozpalić namiętności rusofobów, czyli większości polskich polityków - wskazuje były premier Leszek Miller.

W ubiegłym tygodniu Grzegorz Schetyna uczestniczył w konferencji prasowej w Elblągu, gdzie promował kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta miasta Michała Missana. Podczas briefingu złożył deklarację, która wielu mogła zaskoczyć.

Lider Platformy Obywatelskiej podkreślił, że PiS po dojściu do władzy zablokowało mały ruch graniczny. – Co im przeszkadzało, że przedsiębiorcy, biznes, turyści, ludzie mogli normalnie funkcjonować, granica była otwarta, było łatwiej się komunikować, że zarabiały polskie sklepy, polskie warsztaty – przekonywał Schetyna. Jak zaznaczył, że jeżeli jego ugrupowanie dojdzie do władzy, to odmieni ten stan rzeczy. – Chce bardzo wyraźnie powiedzieć. Przedstawiciel naszej koalicji, Koalicji Obywatelskiej wejdzie do MSZ, odwiesimy mały ruch graniczny, wrócimy do normalnych relacji sąsiedzkich, dobrosąsiedzkich między Polską, a Rosją. To jest po prostu potrzebne – zapewnił Schetyna.

Czytaj też:
Schetyna: Wrócimy do normalnych relacji sąsiedzkich z Rosją

Miller: "Słowa Schetyny witam z szacunkiem i uznaniem"

Deklarację lidera PO z nieukrywanym uznaniem przyjął były premier Leszek Miller, który w felietonie dla "Super Expressu" stwierdził, że Grzegorz Schetyna wie, jak rozpalić namiętności rusofobów, czyli większości polskich polityków. "Słowa Schetyny witam z szacunkiem i uznaniem, tym bardziej że jeszcze trzy lata temu przekonywał on, że obóz w Auschwitz wyzwolili Ukraińcy, a nie Rosjanie, bo żołnierze Armii Czerwonej, którzy otworzyli bramy fabryki śmierci walczyli w ramach Pierwszego Frontu Ukraińskiego" – wskazuje w swoim felietonie były szef SLD.

Leszek Miller zwraca także uwagę na ostatnią wizytę Schetyny w Berlinie i zastanawia się czy w czasie rozmowy z Angelą Merkel poruszony został temat coraz bardziej napiętych stosunków Niemiec z USA. Były premier przywołuje amerykańskiego politologa George'a Friedmana, który "uważa, że podstawowe problemy USA zawarte są w relacjach między Niemcami i Rosją". "Sądzi tak ponieważ oba te państwa razem są jedyną siłą, która może zagrozić Ameryce. Niemiecki kapitał i technologia oraz naturalne zasoby Rosji i jej siła robocza to „piekielna” kombinacja, która przeraża Stany Zjednoczone" – pisze polityk i przywołuje kolejny cytat Friedmana: "Ktokolwiek powie co zrobią w tej sprawie Niemcy w najbliższych czasach powie o kolejnych 20 latach historii".

"Na razie wiemy co zrobią w sprawie Nord Stream II. Po prostu go zbudują" – kwituje.

Źródło: se.pl
Czytaj także