Ostaszewska: Miałam bardzo poważne pogróżki. Jedną musiałam zgłosić policji

Ostaszewska: Miałam bardzo poważne pogróżki. Jedną musiałam zgłosić policji

Dodano: 
Maja Ostaszewska
Maja Ostaszewska Źródło: video.wp.pl
Aktorka wyznała, że wielokrotnie postulując delegalizację ONR, naraziła się temu środowisku.

– Bardzo niepokoi mnie to, co to ugrupowanie sobą reprezentuje. Nie ma we mnie zgody na faszyzujące, rasistowskie hasła. Jest tam wiele agresji, ksenofobii, homofobii. Tak silny radykalizm w połączeniu z hasłami religijnymi jest naprawdę bardzo niebezpieczny. Przed Laty mówił o tym pięknie ksiądz Józef Tischner. Oczywiście takie ruchy pojawiają się nie tylko w Polsce, są na całym świecie, ale ważne by nie były legalne. Żeby był wyraźny komunikat władz, że nie ma przyzwolenia na neofaszyzm – powiedziała Ostaszewska w rozmowie z portalem dziennik.pl.

Wyznała, że dostawała pogróżki: – Od tych ruchów miałam więc bardzo poważne pogróżki, a jedną sprawę musiałam nawet zgłosić na policję. Jestem przyzwyczajona do hejtu, ale robię swoje, w zgodzie ze swoim sumieniem.

Według Mai Ostaszewskiej, zadaniem artystów jest publiczne komentowanie spraw ważnych, ponieważ "Kto jeśli nie artyści, których domeną jest otwieranie serc i głów ma być wyczulony na brak empatii?".

Czytaj też:
"Jak w patologicznej rodzinie". Ostaszewska o życiu w Polsce

Źródło: Dziennik.pl
Czytaj także