Prokurator chce ujawnienia informatorów dziennikarza "Wyborczej"

Prokurator chce ujawnienia informatorów dziennikarza "Wyborczej"

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Tomasz Gzell
Dziennikarz Piotr Żytnicki w reportażu zamieszczonym w „Dużym Formacie” opisał śledztwo, w którym Paweł P. (pseudonim „Ramzes”) był podejrzewany o zgwałcenie dwóch kobiet. Sprawa została umorzona przez prokurator Agnieszkę Nowicką, która wcześniej postawiła "Ramzesowi" zarzuty. Żytnicki zarzucił jej układ z Pawłem P. Teraz prokurator domaga się ujawnienia informatorów dziennikarza "Wyborczej".

Według ustaleń Żytnickiego, Paweł P. zdecydował się na współpracę z prokuraturą i jako tzw. mały świadek koronny obciążył zeznaniami członków gangu Marka F. (pseudonim „Western”).

Prowadząca tę sprawę prokurator Agnieszka Nowicka chce, by sąd – jeśli uzna reportaż za dowód – zwolnił Żytnickiego z tajemnicy dziennikarskiej, a potem przesłuchał, by dowiedzieć się, kim byli jego informatorzy. Wśród nich byli też pracujący z Nowicką prokuratorzy.

Co na to Żytnicki? – Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby sąd uwzględnił wniosek prokurator Nowickiej i zdecydował zwolnić mnie z tajemnicy dziennikarskiej. Gdyby do tego doszło, to nie ujawnię swoich źródeł informacji, nawet gdyby miały mi grozić za to sankcje – stwierdza dziennikarz. I określa całą sprawę jako "skandaliczny zamach na tajemnicę dziennikarską".

Czytaj też:
"Gazeta Wyborcza kłamie". Gliński komentuje burzę wokół jego wypowiedzi o Żydach

Źródło: Press.pl, wirtualnemedia.pl
Czytaj także