Zaskakujące słowa Wojewódzkiego o prezesie PiS. "Nigdy nie byłem emocjonalnie tak blisko Kaczyńskiego"

Zaskakujące słowa Wojewódzkiego o prezesie PiS. "Nigdy nie byłem emocjonalnie tak blisko Kaczyńskiego"

Dodano: 
Kuba Wojewódzki
Kuba Wojewódzki Źródło: PAP / Marcin Kmieciński
– Każdy, kto przeżył śmierć bliskich ludzi, może sobie wyobrazić skalę cierpienia, jakiego doznali bliscy ofiar 10 kwietnia – stwierdził Kuba Wojewódzki w rozmowie z portalem Onet.

Kontrowersyjny showman znany z niechęci do Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że katastrofa smoleńska była dla niego trudnym wydarzeniem. I wyznał: – (...) Ja nigdy w życiu – i zaznaczam to grubą czcionką – nigdy w życiu nie byłem emocjonalnie tak blisko Jarosława Kaczyńskiego jak wtedy. Byłem u siebie na Powiślu, wieczorem miałem grać spektakl. Zdołałem tylko zadzwonić do Michała Żebrowskiego, który łamiącym się głosem rzucił krótkie: „Dzisiaj nie gramy”. Odparłem, że to w pełni zrozumiałe. Siedziałem w domu i przez osiem godzin nie wstałem sprzed telewizora. Byłem w traumie.

W rozmowie z Onetem Kuba Wojewódzki stwierdził, że w przyszłym roku prawica "zjedzie do zajezdni historii". – Sam dobrze wiesz, że dziś prawo do bycia Polakiem jest prawem jedynie do bycia patriotą na ich własną modłę. Hasło „Bóg, honor, ojczyzna” genialnie sprawdza się na pomnikach i świetnie brzmi w memuarach naszych dziadków, ale dziś jest cholernie zmanipulowane. Jest wyprute z ludzkich i historycznych niuansów, a w dodatku zawłaszczone przez ludzi, którzy mają problem ze zrozumieniem samych siebie, choć biorą się za tłumaczenie świata innym. Żyjemy karykaturą historii – ocenił.

Wojewódzki wskazał, że "zawsze chciał spacerować po krawędzi". Można wywnioskować, że przejawem tego jest stosunek showmana do Kościoła. – My żyjemy w kraju, gdzie bardzo łatwo podpaść pod paragraf obrazy uczuć religijnych. To ja powiem bardzo wprost, że dla mnie instytucją, która najbardziej obraża uczucia religijne, jest Kościół. Nikt nie mówi o obrażaniu naszych uczuć demokratycznych. A doświadczamy tego codziennie. Jeśli próbujemy definiować pole konfliktu politycznego poprzez mapę podziału na lewicę i prawicę, to trzeba zacząć od tego, że ci ludzie z prawicą nie mają w ogóle nic wspólnego. Bo prawica to przede wszystkim szacunek do praw, organów państwa, tradycji. PiS z koleżkami to raczej moherowi bolszewicy – powiedział.

Czytaj też:
"Jeżeli chcecie wygrać z PiS-em...”. Misiło pisze do "Przyjaciół z Nowoczesnej"
Czytaj też:
Figurski kontra Wojewódzki. "Wybacz, że podejmowałem Cię w salonie, gdzie książki nie służyły za fototapetę"

Źródło: Onet.pl
Czytaj także