Nitras zaatakował działacza pro-life? Sprawa trafi do sądu

Nitras zaatakował działacza pro-life? Sprawa trafi do sądu

Dodano: 
Sławomir Nitras (PO)
Sławomir Nitras (PO)Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Według relacji działaczy antyaborcyjnej organizacji Fundacja Pro-Prawo do życia, poseł PO Sławomir Nitras miał zaatakować działacza pro-life. Instytut Ordo Iuris złożył w tej sprawie prywatny akt oskarżenia o znieważenie i naruszenie nietykalności osobistej.

Polityk miał nazwać działacza pro-life "durniem", gówniarzem" i "gnojkiem", a resztę demonstrantów określił jako "bandę psycholi". Nitras miał również naruszyć nietykalność cielesną działacza. Poseł miał podobno szarpać, uderzać i kopać demonstrującego mężczyznę.

Ordo Iuris złożyło w imieniu zaatakowanego wniosek o uchylenie immunitetu posłowi.

„Posłowie na Sejm RP są osobami publicznymi, które winny w każdym czasie być przykładem dla innych obywateli Rzeczpospolitej Polskiej, a swoim zachowaniem nie narażać dobrego imienia zarówno pełnionej funkcji, jak i Izby, którą reprezentują. Istotne jest to, że poseł Sławomir Nitras przeszkadzał w interwencji Policji, która dotyczyła osoby zakłócającej legalne zgromadzenie, a zatem popełniającej wykroczenie, za które przewidywana jest sankcja w postaci grzywny albo ograniczenia wolności” – stwierdził Dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris adw. dr Bartosz Lewandowski.

Zakłócona manifestacja

Do zdarzenia doszło dwa tygodnie temu w czwartek przed Pałacem Kultury i Nauki. Działacze pro-life zorganizowali antyaborcyjną pikietę w chwili, gdy w PKiN odbywało się uroczyste zaprzysiężenie nowego prezydenta Warszawy. Wolontariusze o godz. 9:30 z banerem i megafonem stanęli przed wejściem do Kinoteki, przed Pałacem Kultury i Nauki.

Według relacji, do grupki pro-liferów podeszła "kobieta z różowymi włosami, pytając kilkukrotnie, czy jesteśmy tu dlatego, że jest zaprzysiężenie Pana Trzaskowskiego. Gdy potwierdzili, podeszła do megafonu i odłączyła kable zasilające od akumulatora". Pikietujący poprosili o pomoc policję. Mimo nalegania funkcjonariusza, kobieta nie chciała podać swojej tożsamości. "Po kilku minutach pojawiło się troje posłów Platformy Obywatelskiej, w tym poseł Sławomir Nitras. Mimo upomnień policji, poseł Nitras lekceważąc prawo, próbował oddalić się z kobietą, powtarzając, że nie było żadnego zakłócenia zgromadzenia i sprzeciwiając się funkcjonariuszowi, który chciał kobietę wylegitymować" – portal Niezależna.pl cytuje przesłaną do redakcji relację.

Sławomir Nitras miał próbować odpychać wolontariuszy, ubliżać im i używać wulgarnych słów. Co więcej – miał kilkukrotnie uderzyć w telefon wolontariusza, który nagrywał całe zdarzenie.

Czytaj też:
Nitras obraził i kopnął posłankę PiS? Treść skargi do Komisji Etyki Poselskiej

Czytaj też:
Spięcie Mazurek z Nitrasem. "Doznał Pan jakiś nowych białych ponadstandardowych uniesień?"

Źródło: Ordo Iuris, Informacja prasowa
Czytaj także