Zmiana na stanowisku szefa KE nastąpi w przyszłym roku, po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Obecny przewodniczący Komisji Europejskiej – Jean-Claude Juncker już na początku ubiegłego roku zapowiedział, że nie będzie się ubiegał o reelekcję. Timmermans obecnie jest wiceszefem Komisji Europejskiej, wcześnie był m.in. sekretarzem holenderskiej ambasady w Moskwie, posłem i szefem MSZ. Sam o sobie mówi jako o wielkim euroentuzjaście, biegle posługuje się czterema językami (angielskim, francuskim, rosyjskim i włoskim).
Czytaj też:
Timmermans kandydatem socjalistów na szefa Komisji Europejskiej
W swoim przemówieniu po wyborze Timmermans ostrzegał przed nacjonalizmem i populizmem: – Te wybory będą wyborami o duszę Europy, ponieważ będziemy wybierać czy chcemy podążać ścieżką demokracji, praworządności i poszanowania praw podstawowych, czy też nie.
Nie zabrakło nawiązań do Polski. – Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy demokracja opiera się tylko na rządach większości? To demokratura. Demokracja jest także poszanowaniem mniejszości. Nigdy nie opuszczę narodu polskiego w jego walce o demokrację, wolność i praworządność. Zwyciężymy nie ze względu na moją determinację, ale dlatego, że Polacy sami chcą być Europejczykami – zapewnił holenderski polityk.