Schetyna proponując szefowi PSL start w wyborach prezydenckich, chce skłócić go z Donaldem Tuskiem, gdyby ten zdecydował się powrócić do polskiej polityki. Od pewnego czasu media donoszą, że Tusk miałby startować w wyborach w 2020 roku, a Kosiniak-Kamysza widzi w roli przyszłego premiera. Schetyna chce nie dopuścić do takiego rozwoju wydarzeń.
Stankiewicz opisuje, że rozmowy dotyczące wyborów prezydenckich to jedynie element szerszej układanki. PO, PSL, SLD i Nowoczesna dyskutują nad całym pakietem wyborczym obejmującym także start do parlamentu europejskiego oraz krajowego.
Taki sojusz miałby wystartować do PE pod szyldem "Koalicji Europejskiej".
Czytaj też:
"Polska miała być wyprowadzona z UE i układu słonecznego"Czytaj też:
Długi język byłego ministra. Sikorski może mieć problemy