Stefan W. próbował dostać się do Pałacu Prezydenckiego? Zapis monitoringu został skasowany

Stefan W. próbował dostać się do Pałacu Prezydenckiego? Zapis monitoringu został skasowany

Dodano: 
Pałac Prezydencki w Warszawie
Pałac Prezydencki w Warszawie Źródło: Wikipedia / Cezary p
Kilka dni temu gdańska prokuratura okręgowa zwróciła się o udostępnienie nagrań z monitoringu okolic Pałacu Prezydenckiego. Chodzi o sprawdzenie jak zachowywał się Stefan W., który tuż po wyjściu z więzienia pojechał do Warszawy i miał próbować dostać się do siedziby prezydenta.

Dzisiaj gdańska prokuratura uzyskała informację, że zapis monitoringu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie, z pierwszej połowy grudnia ubiegłego roku, został już skasowany. Jak tłumaczyła w rozmowie z Polsat News Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, nagrania takie są kasowane po miesiącu.

Prokuratorzy zwrócili się o nagrania do Kancelarii Prezydenta, Służby Ochrony Państwa oraz warszawskiego magistratu – podaje Polsat News. Teraz prokuratura stara się też dotrzeć do nagrań monitoringu okolicznych obiektów, które mogły uchwycić Stefana W., jeśli faktycznie na początku ubiegłego miesiąca był on pod Pałacem Prezydenckim.

Co robił Stefan W. w Warszawie

W ubiegłym tygodniu Polska Agencja Prasowa, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa, poinformowała, że po zwolnieniu z więzienia Stefan W. planował zamach w Warszawie. Mężczyzna miał zeznać, że "chciał zrobić coś dużego, o czym wszyscy będą mówić", więc próbował wedrzeć się w nocy na teren Pałacu Prezydenckiego. Kiedy nie udało mu się sforsować ogrodzenia, zrezygnował i wrócił do Gdańska.

Doniesieniom tym zaprzeczył jednak Służba Ochrony Państwa. – Nie odnotowaliśmy incydentu próby wtargnięcia na teren Pałacu Prezydenckiego – poinformował Rzecznik Prasowy Służby Ochrony Państwa ppłk Bogusław Piórkowski 18 stycznia.

Przypomnijmy, że Sąd Rejonowy w Gdańsku wyraził zgodę na zastosowanie 3-miesięcznego aresztu wobec Stefana W. Sprawca ataku na prezydenta Gdańska usłyszał też zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. 27-latkowi grozi dożywocie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Stefan W. był w przeszłości leczony psychiatrycznie w Poradni Zdrowia Psychicznego i miał rozpoznaną schizofrenię paranoidalną. Z niewyjaśnionych przyczyny w ostatnim czasie miał jednak przestać przyjmować leki.

Czytaj też:
Siedział z zabójcą Adamowicza. "W celi oglądaliśmy Polsat i TVN"

Źródło: Tok FM / Polsat News
Czytaj także