Skatowane dziecko trafiło do szpitala w Elblągu 15 stycznia.
Po przeprowadzeniu badań rentgenowskich stwierdzono, że niemal każda kość na rączkach i nóżkach dziecka była złamana. Chłopiec miał też obrażenia głowy, żuchwy, uraz czaszki i stłuczoną nerkę.
– Dziecko przywiezione przez rodziców do szpitala nie płakało. Można by powiedzieć, tak jak mówią lekarze i ordynator, że tyle złamań, tyle cierpienia, ile to dziecko doznało, sprawiło, iż nie miało już siły płakać – mówi w rozmowie z mediami rzecznik szpitala.
Gdy lekarz zobaczył, w jakim stanie jest niemowlę, natychmiast wezwał policję. Szybko okazało się, że za jego obrażenia odpowiada prawdopodobnie 29-letni ojciec chłopca. Mężczyzna już usłyszał zarzut znęcania się nad dzieckiem i trafił na trzy miesiące do aresztu. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Matka dziecka występuje w sprawie w roli osoby pokrzywdzonej.
Czytaj też:
Zwłoki niemowlęcia znaleziono w magazynie AmazonaCzytaj też:
Piekło w domu dziecka. Bili i głodzili podopiecznychCzytaj też:
Francja: Zakaz kar cielesnych wobec dzieci przegłosowany w parlamencie