Kik: Bardzo dobry ruch premiera. Posłuży wizerunkowi rządu

Kik: Bardzo dobry ruch premiera. Posłuży wizerunkowi rządu

Dodano: 
Prof. Kazimierz Kik
Prof. Kazimierz KikŹródło:PAP / Michał Walczak
Mateusz Morawiecki wyszedł z inicjatywą, pokazał się jako strona chcąca pojednania i zgody. Inna sprawa, czy ten dialog i pojednanie są możliwe – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Czy zorganizowane przez premiera spotkanie dotyczące walki z mową nienawiścią i zmian przepisów po tragedii w Gdańsku posłuży wizerunkowi partii rządzącej?

Kazimierz Kik: Posłuży. Takiego gestu od szefa rządu społeczeństwo oczekiwało. I premier taki gest wykonał, zrobił to, co powinien był zrobić. Gdyby nie było tego spotkania, swoją narrację przedstawialiby politycy opozycji. Tu gest wykonał szef rządu, a więc inicjatywa jest po stronie rządzących. To bardzo dobry ruch. Wizerunkowo to dobre posunięcie.

Dlaczego?

Bo utrudni lansowanie tej tezy, która była promowana przez opozycję: że to rząd jest tą stroną, która nie chce dialogu i współpracy. Mateusz Morawiecki wyszedł z inicjatywą, pokazał się jako strona chcąca pojednania i zgody. Inna sprawa, czy ten dialog i pojednanie są możliwe. Bo sam gest premiera do niczego nie doprowadził i jestem przekonany, że w sensie budowy pojednania do niczego nie doprowadzi.

Pytanie, czy na pewno nie doprowadzi. Przecież są wspólne deklaracje mówiące o tym, że politycy, którzy będą łamać podstawowe zasady kultury i dobrego wychowania będą napotykali na ostracyzm ze strony wszystkich sił politycznych. Tu ma być zgoda ponad podziałami. Pan nie wierzy w te deklaracje?

Odpowiedzią na to jest sobotnia konwencja Platformy Obywatelskiej i wystąpienie Grzegorza Schetyny. Przewodniczący PO wrócił do starej tezy, że warunkiem pozytywnych zmian w Polsce jest odsunięcie PiS od władzy. „Ukarzemy, osądzimy, posadzimy wszystkich” – to usłyszeliśmy. Czyli dzień po pojednawczym spotkaniu u premiera na konwencji programowej PO mówiącej formalnie o roli kobiet w polityce, lider opozycji przypuścił atak na partię rządzącą. W wystąpieniu Schetyny, tonie i słowach tego wystąpienia, były zawarte wszystkie założenia strategii opozycji. A są nimi za wszelką cenę odsunięcie PiS od władzy i koniecznie ukaranie PiS-owców. Przekaz na zasadzie: „patrzymy wam na ręce, ocenimy, za wszystko zapłacicie”. To jest język nie nadający się raczej i nie przystający do języka porozumienia.

Czytaj też:
Prof. Jarosław Flis: Gdańska tragedia nie odwróciła sondaży

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także