Prezydent i premier w piątym rządzie. Magdalena Adamowicz: Dałam sygnał, że nie chcę ich w zasięgu wzroku

Prezydent i premier w piątym rządzie. Magdalena Adamowicz: Dałam sygnał, że nie chcę ich w zasięgu wzroku

Dodano: 
Żona zmarłego Magdalena Adamowicz i córka Antonina
Żona zmarłego Magdalena Adamowicz i córka Antonina Źródło:PAP / Adam Warżawa
W wywiadzie dla tygodnika "Newsweek" żona śp. prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wyjaśnia, dlaczego podczas pogrzebu prezydent i premier zostali usadzeni w piątym rzędzie.

W najnowszym numerze "Newsweeka", który ukaże się w poniedziałek, z Magdaleną Adamowicz rozmawia redaktor naczelny tygodnika Tomasz Lis. Tekst zatytułowany jest: "Wszystko o Pawle". W wywiadzie poruszona została kwestia dotycząca usadzenia na pogrzebie jej tragicznie zmarłego męża prezydenta i premiera. Przypomnijmy, że Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki siedzieli w piątym rządzie. W ostatnim czasie pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz poinformowała, że był to decyzja rodziny.

– Prawdę mówiąc, miałam wątpliwości czy oni w ogóle powinni być – przyznała Magdalena Adamowicz. – Dałam sygnał, że nie chcę ich w zasięgu swojego wzroku, że nie życzę sobie nikogo z rządu – dodała.

Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia po ataku nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 19 stycznia urnę z prochami prezydenta Gdańska złożono w bazylice Mariackiej. Samorządowiec miał 53 lata.

Czytaj też:
Żona Adamowicza na okładce gazety. W internecie zawrzało

Źródło: newsweek.pl
Czytaj także