Ostatnim świadkiem, jaki zostanie przesłuchany będzie Maciej Rokus, szef zespołu płetwonurków, który poszukiwał ciała zaginionej. Potem mają nastąpić mowy końcowe stron. – Przedstawimy drobiazgową analizę sprawy i ciekawe wnioski – zapowiada Mariusz Paplaczyk, pełnomocnik rodziny zmarłej.
Ewa Tylman zaginęła w 2015 roku. Głównym oskarżonym w sprawie jest znajomy kobiety, Adam Z., który według prokuratury miał ją zepchnąć ze skarpy, a następnie wrzucić do wody. Jednak tu też pojawiają się znaki zapytania – wciąż nie wiadomo, czy finalnie mężczyzna odpowie za zabójstwo, czy nieudzielenie pomocy. Sąd zdecyduje o ewentualnej zmianie kwalifikacji czynu. Na ogłoszenie wyroku ma 14 dni od zakończenia procesu.
Grupa płetwonurków prowadzona przez Rokusa od początku współpracuje z policją i prokuraturą. Przez ponad pół roku od zaginięcia kobiety zespół kilkukrotnie przeszukiwał Wartę, ale bezskutecznie. Przeprowadzono także szereg eksperymentów, by ustalić jak zginęła Tylman. Ciało znaleziono dopiero pod koniec lipca 2016 r. Proces rozpoczął się w styczniu 2017 r.
ba
Czytaj też:
Współosadzony Adama Z.: Powiedział, że wepchnął Ewę Tylman do Warty