Nie wiadomo dlaczego mężczyźni wyrzucili rannego z samochodu przed szpitalem, czy chcieli, aby ktoś udzielił mu pomocy oraz czy mężczyzna jeszcze żył kiedy zostawili go budynkiem. Zgon 45-latka stwierdzili pracujący w szpitalu lekarze. Jak podają media, mężczyzna miał ranę w okolicy prawej łopatki, najprawdopodobniej kłutą.
Dwa samochodowy, które podjechały pod szpital przy ul. Szaserów nagrał monitoring. Poruszające się nim osoby są poszukiwane przez policję. Przy 45-latku znaleziono gruziński paszport. Towarzyszący mu mężczyźni to prawdopodobnie również obcokrajowcy.
– Mogę potwierdzić, że wszczęto postępowanie w tej sprawie. Na miejscu były prowadzone czynności z udziałem prokuratora. Na tym etapie nie udzielamy szczegółowych informacji na ten temat – poinformował „Gazetę Wyborczą” prokurator Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Czytaj też:
Stan Borys w ciężkim stanie trafił do szpitala. "Walczyliśmy o jego życie, a teraz walczymy o zdrowie"Czytaj też:
Pielęgniarka przywiązała niemowlę do łóżka i poszła po kawę