Wiceprezydent USA powiedział, że "wszyscy razem jesteśmy zjednoczeni w naszej misji polegającej na wypracowaniu jaśniejszej przyszłości, bezpieczeństwa i dobrobytu na Bliskim Wschodzie". Jak dodał, liderzy z całego regionu zgodzili się, że największym zagrożeniem bezpieczeństwa i pokoju na Bliskim Wschodzie jest Islamska Republika Iranu. – Oni zbombardowali ambasady amerykańskie, zamordowali setki amerykańskich żołnierzy, a nawet do dnia dzisiejszego przetrzymują obywateli Stanów Zjednoczonych i innych zachodnich krajów jako zakładników – mówił.
– Autokratyczny reżim w Teheranie tłumi wolność słowa i zgromadzeń, prześladuje mniejszości religijne, brutalnie traktuje kobiety, przeprowadza egzekucje gejów oraz otwarcie opowiada się za zniszczeniem Państwa Izraelskiego – powiedział Pence.
Jednocześnie Mike Pence ocenił, że "żadne z zagrożeń nie jest bardziej niebezpieczne i palące niż radykalny islamski terroryzm oraz autokratyczne reżimy, które eksportują go na cały region i świat". – Wraz ze swoimi sprzymierzeńcami Stany Zjednoczone użyją pełnej siły militarnej do wyrugowania radykalnego islamskiego terroryzmu z powierzchni ziemi – dodał.
Czytaj też:
Lisicki: Polska stała się miejsce wykluwania się antyirańskiej koalicji