Saryusz-Wolski: Politycy jednych krajów chcą rządzić innymi

Saryusz-Wolski: Politycy jednych krajów chcą rządzić innymi

Dodano: 
Jacek Saryusz-Wolski
Jacek Saryusz-Wolski Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
– Politycy jednych krajów chcą rządzić innymi, nie mając do tego mandatu dyplomatycznego (...) To miała być organizacja pokojowa a nie miejsce, gdzie wszyscy ze wszystkimi się kłócą – powiedział eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski w Polskim Radiu 24.

Eurodeputowany podkreślił, że Komisja Europejska pozostawia kraje Wspólnoty w konflikcie. – Politycy jednych krajów chcą rządzić innymi nie mając do tego mandatu dyplomatycznego. To miała być organizacja pokojowa a nie miejsce, gdzie wszyscy ze wszystkimi się kłócą. Jeśli tak, to żadnych ważnych zadań nie będziemy mogli podjąć – mówił w Polskim Radiu 24.

Saryusz-Wolski zwrócił też uwagę na zadania, przed jakimi staną zasiadający w Parlamencie Europejskim po majowych wyborach. – Nadal kuleje gospodarka europejska, mamy wojnę na południowych obrzeżach Unii i jej kresach wschodnich, brak jest wyrazistej polityki wobec Rosji i złe stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, kryzys migracyjny i terrorystyczny – wymieniał.

Środowiska eurosceptyczne z głosem decydującym?

– Nie jest tak. Nie chcę powiedzieć, że ta szansa jest duża. Przez zmianę proporcji sił, inaczej będzie wyglądała polityka europejska. Ogólnie mówiąc, wszystko przesunie się w prawo. Gdyby Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy Prawo i Sprawiedliwość, dołączyła do koalicji, a ta nie wzmacniałaby się od strony lewej, wówczas byśmy szli kierunku zdrowej sytuacji dla demokracji, tj. poszerzenie sceny po dwóch stronach – tłumaczył.

Na pytanie o sygnały takiego scenariusza, europoseł przywołał słowa Manfreda Webera o "gotowości do współpracy". – Pojawiają się wypowiedzi. Cytowałem wypowiedź kandydata wiodącego Europejskiej Partii Ludowej na przewodniczącego Komisji. Mówił, że jeśli Liga dołączyłaby do Europejskich Konserwatystów, wówczas wyobrażałby sobie współpracę z Ligą i EKR-em. Takie sygnały się pojawiły – mówił dalej.

Na pytanie odnośnie do warunków, jakie należałoby spełnić, tworząc taką koalicję, odpowiedział, że "jest gotowość współpracy z największą frakcją ludową w dziele skoncentrowania się Unii na sprawach najważniejszych, tj. obywateli i przywrócenia równowagi w polityce Wspólnoty". – Przyświecają nam cele ogólnoeuropejskie. 40 proc. głosów mówi jasno – migracja jest obecnie najważniejszym problemem. Terroryzm, dopiero później gospodarka – podkreślił.

Przypomnijmy, że we wtorek, w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości, na ulicy Nowogrodzkiej, odbył się komitet polityczny, w trakcie którego wyłoniono kandydatów w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Do "jedynek" wytypowani zostali: Joachim Brudziński, Beata Szydło, Jacek Saryusz-Wolski, Adam Bielan, Witold Waszczykowski, Elżbieta Kruk, Karol Karski, Tomasz Poręba, Zdzisław Krasnodębski, Anna Zalewska, Anna Fotyga Kosma Złotowski i Jadwiga Wiśniewska.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja. Polacy wybiorą w nich 52 eurodeputowanych.

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także