„Strzelać, trzeba strzelać”. Wałęsa o ludziach, którzy nazywają go „Bolkiem”

„Strzelać, trzeba strzelać”. Wałęsa o ludziach, którzy nazywają go „Bolkiem”

Dodano: 
Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło:PAP/EPA / MIGUEL GUTIERREZ
– Kiedy agenci wygrywają, trzeba ich też szanować i popierać, bo wygrali wybory – stwierdził były prezydent Lech Wałęsa. Zapytany o to, co trzeba zrobić z ludźmi, którzy nazywają go „Bolkiem” odpowiedział, że... trzeba by do nich strzelać.

– Nigdy nie donosiłem, to wszystko kłamstwo – stwierdził Wałęsa w rozmowie z Markiem Czyżem. Wyjaśniał też, dlaczego jest oskarżany o współpracę ze służbami komunistycznymi. – Jak ich nie przekonam faktami i dowodami. Zobacz Pan na moim Facebooku, przecież tam jest, jak wykorzystują Walentynowicz i innych, jak jej dają papiery po to, żeby ze mną walczyła. A po co to robili? Po co w stanie wojennym zawieźli te papiery Walentynowicz? Bo chcieli mnie wykorzystać, żebym ich jakoś poparł. Dawali mi stanowiska, pieniądze i wszystko. A ja nie dałem się i wtedy mówią: to my cię załatwimy. I zawieźli Walentynowicz te papiery – opowiadał Wałęsa.

Dodał, że „pewnych ludzi nic nie przekona”. – Ohyda polega na tym, że żonę Kiszczaka wykorzystano przeciwko mnie, dowożąc te papiery w kartonach, a ona to potwierdziła – tłumaczył. Zasugerował też, że za wszystkim stoi... Jarosław Kaczyński. – Dzisiaj widać po tych papierach, które Kiszczak niby ogłasza, że Kaczyński z Kiszczakiem żyli w dobrej komitywie – ocenił były prezydent. Odniósł się w ten sposób do teczek, które znaleziono w 2016 roku w domu zmarłego byłego szefa komunistycznego MSW, Czesława Kiszczaka. Były to dokumenty TW „Bolka”.

twittertwitter

W lutym Lech Wałęsa i jego współpracownicy poinformowali, że przeciw 20 osobom, które krytykują byłego prezydenta i zarzucają mu bycie „Bolkiem”, zostaną skierowane pozwy sądowe.

Czytaj też:
Wałęsa kontra Stankowski. „Żarty i bezkarne rumakowanie kończą się!”
Czytaj też:
Europosłanka PO spowodowała kolizję w Warszawie. Uderzyła w trzy samochody

Źródło: TVP Info / Twitter
Czytaj także