Najmłodszy polski milioner oszukał 174 tys. osób? Ogromne sumy w tle

Najmłodszy polski milioner oszukał 174 tys. osób? Ogromne sumy w tle

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay / Domena Publiczna
Aż 174 tys. klientów straciło 28 mln złotych – podają śledczy, którzy zamierzają postawić „najmłodszemu polskiemu milionerowi” Piotrowi K. nowe zarzuty. O sprawie pisze „Rzeczpospolita”.

"Najmłodszy milioner w Polsce" robił karierę i cieszył się popularnością w mediach. Teraz usłyszy kolejne zarzuty wyłudzeń i oszukania aż 174 tys. osób. Piotr K. od dwóch lat siedzi już w areszcie, bo prokuratura wciąż dociera do kolejnych, oszukanych przez niego osób. Jak twierdzą śledczy, liczba osób, które ucierpiały przez K., jest rekordowa.

„Rzeczpospolita” podaje, że zgodę na postawienie kolejnych zarzutów musi wydać sąd w Austrii, skąd młodociany przestępca został sprowadzony. – Wystąpiliśmy do Sądy Krajowego ds. Karnych w Wiedniu o rozszerzenie podejrzanemu Piotrowi K zarzutów w ramach tzw. zasady specjalności – oświadczyła Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Rzeczniczka potwierdziła też, że liczba ustalonych osób oszukanych przez K. sięga 174 tys., a kwota, którą łącznie straciły te osoby to ponad 28 mln złotych.

Śledczy twierdzą, że Piotr K. oszukiwał z premedytacją, na wielką skalę. Mężczyzna rozwinął biznes kilka lat temu, oferując m.in. suplementy diety, kosmetyki i środki lecznicze, które miały leczyć różne schorzenia. Specyfiki jednak nie miały takich właściwości, jakie deklarował K. Leki miały działać cuda i leczyć nawet bardzo poważne dolegliwości, jak żylaki czy bóle stawów. Klienci byli wprowadzani w błąd, bo środki te nie miały realnie takich właściwości. Oszustwa były niezwykle zuchwałe - K. wmawiał swoim klientom, iż leki przez niego sprzedawane mają europejskie certyfikaty, a nawet zostały opracowane przez laureatów Nagrody Nobla. Wiele osób starszych niestety dało się oszukać. Najmłodszy polski milioner był wówczas bardzo popularny w mediach, co budziło zaufanie.

Pierwsze zarzuty K. usłyszał w 2015 roku. Wyszedł z aresztu za kaucją i zniknął. Został zatrzymany w Austrii i sprowadzony do Polski. Teraz znów przebywa w areszcie.

ba

Czytaj też:
Zatrzymano "najmłodszego polskiego milionera". Ukrywał się w Austrii

Czytaj też:
CBA rozbiło grupę przestępczą. Piramida finansowa w tle

Źródło: rp.pl
Czytaj także