Zrobiło się ogromne zamieszanie w związku z reklamami PO i Nowoczesnej na autobusach miejskich. Jak Pan to ocenia?
Paweł Lisiecki: To, co wynika z ujawnionych faktur jest przerażające. Miejska spółka oferowała jednej partii politycznej konkretne upusty. Bardzo atrakcyjne. Chodzi o spółkę, w której zatrudnieni są ludzie nominowani przez Platformę Obywatelską. I ludzie ci dali PO zniżkę. Zachodzi poważna wątpliwość, czy czasem nie działali oni na niekorzyść owej spółki. Bo Platforma zapłaciła ponad siedemdziesiąt tysięcy a nie ponad dwieście. To świadczy o patologii.
Urząd tłumaczy, że wszyscy mieli takie same prawa. Ale niektórzy ze zniżek nie skorzystali, a teraz mają pretensje?
Wystarczy spojrzeć na faktury dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej – tam zniżki wyniosły 40 proc., w przypadku PO 80. To jest różnica. Ciekawe też, jak wyglądało rozliczenie w przypadku innych komitetów – czy na przykład Bezpartyjni Samorządowcy, albo komitet Wygra Warszawa otrzymali zniżki, a jeśli tak, to jaka była ich wysokość.
Wiceprzewodniczący PO Borys Budka, były minister sprawiedliwości mówi, że PiS powinien raczej zająć mediami, w tym publicznymi, które dziś dają ogromne, darmowe wsparcie jednej opcji – Prawu i Sprawiedliwości?
Ja uważam inaczej – to nie politycy powinni zajmować się mediami, ale media politykami. Patrzeć im na ręce. Politycy PO powinni wziąć sobie to do serca. A jak podchodzili oni do mediów pokazał najlepiej nalot służb specjalnych na tygodnik „Wprost” w czasie, gdy rządziła koalicja PO – PSL.
Wróćmy do tematu zniżek. Dlaczego nie skorzystaliście z tej możliwości, a teraz protestujecie przeciwko działaniom PO, której kandydaci po prostu skorzystali z okazji?
Bo nikt nam żadnej zniżki nie proponował. Pytanie, czy politykom PO ktoś upusty oferował. Jak wyglądają ich upusty wobec innych komitetów. Te wątpliwości na pewno trzeba wyjaśnić.
Czytaj też:
Budka: Wierzę Trzaskowskiemu. A medialne tuby PiS rozliczymy jesieniąCzytaj też:
80 proc. zniżki dla kandydatów PO przed wyborami. W rządzonej przez PO stolicy…
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.