Duda: Będziemy domagać się "piątki Solidarności"

Duda: Będziemy domagać się "piątki Solidarności"

Dodano: 
Piotr Duda, Przewodniczący NSZZ "Solidarność"
Piotr Duda, Przewodniczący NSZZ "Solidarność"Źródło:PAP / Dominik Kulaszewicz
– Jest piątka Kaczyńskiego, my jutro będziemy domagać się "piątki Solidarności" – zapowiedział na konferencji prasowej przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda.

Piotr Duda poinformował, że jutro przed Urzędami Wojewódzkimi odbędą się pikiety, by "solidaryzować się z tymi, którzy potrzebują pomocy". – "Solidarność" jest w tych dążeniach zdeterminowana. Nie może być tak, że kosztem pozostałych zawodów, jedna grupa otrzymuje podwyżki. To dla nas ważne, by rząd zrozumiał, że popełnił błąd podpisując porozumienie z jedną grupą zawodową. Do problemu trzeba podejść globalnie, bo inaczej zawsze będzie rozgoryczenie i niezadowolenie – mówił.

Przewodniczący "Solidarności" podkreślił, że pierwsze dwa lata rządów PiS były dobre dla Związku. – Szybki wzrost minimalnego wynagrodzenia, wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej, usunięcie patologii w samozatrudnieniu, przywrócenie wieku emerytalnego. Ale przyszedł moment, w którym związek zawodowy "S" upomniał się o odmrożenie wskaźnika płac w budżetówce. Przez osiem lat był zablokowany. Po przeanalizowaniu projektu budżetu doszliśmy do wniosku, że trzeba upomnieć się w całości o pracowników budżetówki. My zrzeszamy wszystkie profesje. Dlatego upominamy się o wszystkich pracowników, a nie o jedną grupę zawodową – tłumaczył.

– Błąd rządu premiera Morawieckiego to podpisywanie porozumień z jedną grupą zawodową: z rezydentami, pielęgniarkami. To trzeba zrobić w sposób globalny. Domagamy się modernizacji i nowego systemu wynagrodzeń w sferze finansów publicznych, bo on jest mętny i nieczytelny. Ta sytuacja jest bardzo zła i nieczytelna. Domagamy się oprócz podwyżek rozmów nt. układów zbiorowych pracy dla pracowników sfery finansów publicznych. To może uzdrowić system, aby pracownicy budżetówki otrzymywali co roku podwyżkę w zależności od syt. budżetowej, a nie byśmy jako związki co roku się o nich upominali – wyjaśnił Piotr Duda.

Czytaj też:
"To słowa, które nigdy nie powinny paść". Mocne wystąpienie Morawieckiego w Sejmie

Źródło: tysol.pl
Czytaj także