Śmiertelny atak na plebanii. Media: Sprawca był na dopalaczach

Śmiertelny atak na plebanii. Media: Sprawca był na dopalaczach

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Marcin Bielecki
Wiadomość o tym, co się wydarzyło wczoraj na terenie plebanii parafii św. Augustyna w Warszawie, była dla mnie szokiem – komentuje atak w jednym z warszawskich kościołów kard. Kazimierz Nycz. Sprawca ataku prawdopodobnie był pod wpływem dopalaczy.

Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło w czwartek wieczorem w zakrystii kościoła pw. św. Augustyna na warszawskim Muranowie. Ofiarą ataku jest ojciec jednego z księży Archidiecezji Warszawskiej, który przyszedł do spowiedzi.

Sprawca mógł być pod wpływem dopalaczy

Sprawca – Jakub B., uderzył 65-letniego mężczyznę w głowę szklanym narzędziem. Zaatakowanego nie udało się uratować. 65-latek zmarł w następstwie zadanych ciosów oraz upadku na posadzkę.

Ranny został także ksiądz, który ruszył na pomoc zaatakowanemu mężczyźnie. Jak podaje Archidiecezja Warszawska, sprawca to silny, dobrze zbudowany mężczyzna, który trenuje sztuki walki. Jak podaje serwis wpolityce.pl, jest to zawodnik jednego ze stołecznych klubów sportowych. Z informacji serwisu wynika, że sprawca w momencie ataku mógł być pod wpływem dopalaczy.

Podczas obezwładniania przez policjantów napastnik zasłabł, ustała praca serca. Ratownicy podjęli reanimację, mężczyzna trafił do szpitala.

Ksiądz, który stanął w obronie mężczyzny otrzymał kilka ciosów w twarz, został opatrzony na miejscu przez ratowników medycznych – czytamy na stronie Archidiecezji.

Jak podano dalej, dzisiaj do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęły akta sprawy. Po zapoznaniu się z całością zgromadzonego na tym etapie materiału dowodowego, prokurator wszczął śledztwo w kierunku zabójstwa pokrzywdzonego poprzez zadanie mu uderzeń skutkujących licznymi obrażeniami głowy oraz w sprawie spowodowania obrażeń ciała na okres powyżej 7 dni księdza, który próbował obezwładnić napastnika.

"To jest wielki znak zapytania, co się z tymi naszymi czasami stało"

„Wiadomość o tym, co się wydarzyło wczoraj na terenie plebanii parafii św. Augustyna w Warszawie, była dla mnie szokiem” – komentuje sprawę kardynał Kazimierz Nycz.

„Z jednej strony momentalnie moje myśli poszły w kierunku rodziny, żony, dzieci zamordowanego mężczyzny, ojca jednego z kapłanów naszej archidiecezji, z drugiej strony w kierunku samej wspólnoty parafialnej. Mówiąc tak zupełnie po ludzku, jeżeli człowiek nie może być pewny nawet w takim miejscu, do którego przychodzi po posługę religijną, to jest wielki znak zapytania, co się z tymi naszymi czasami stało” – podkreśla duchowny.

Czytaj też:
"Tego ludzie nigdy nie wybaczą księdzu". Ks. Isakowicz-Zaleski o problemach polskiego Kościoła
Czytaj też:
Warszawa: Śmiertelny atak na plebanii. Ofiarą mężczyzna, który przyszedł do spowiedzi

Źródło: kardnycz.pl/wpolityce.pl
Czytaj także