Tomasz Kot, polski aktor znany m.in. z roli Zbigniewa Religi w filmie „Bogowie”, Łukasza Palkowskiego, ostatnio zasłynął rolą w filmie „Zimna Wojna”, Pawła Pawlikowskiego. RMF podaje, że brytyjski „Telegraph” sugeruje, że teraz Tomasz Kot stał się kością niezgody podczas kręcenia nowego filmu o agencie 007.
Czytaj także:
"Nazywam się Elba, Idris Elba". Będzie czarnoskóry Bond?
Brytyjski „Telegraph” sugeruje, że fakt, iż Danny Boyle kilka dni temu ogłosił, że rezygnuje z roli reżysera, może mieć związek właśnie z Kotem. Z nieoficjalnych źródeł, na które powołuje się brytyjska gazeta, wynika, że kiedy pojawiła się propozycja, by to Kot zagrał czarny charakter, Boyle miał być za. Jednak ani producenci, ani Daniel Craig, który podobno ma mieć duży wpływ na obsadę, nie zaakceptowali tego scenariusza.
Konflikt miał dotyczyć także scenariusza filmu. Boyle, współator scenariusza, chciał, by dotyczył on współczesnych relacji z Rosją i rodzącymi się tam napięciami.
Kto wyreżyseruje nowy film o perypetiach Jamesa Bonda, agenta 007? Tego na razie nie wiadomo.
Komentarze
W roli czarnego charakteru widzę tylko młodego Stuhra, Zagra syna polskiego chłopa, który bezlitośnie mordował i wydawał Niemcom Żydów. Te wydarzenia ukształtowały zły charakter antagonisty Bonda. Jest naturalnie antysemitą.
Reżyseria: Pawlikowski, Pasikowski albo Holland.
Ponoć zrezygnował z kandydowania do SN.
Żoną Craiga jest bardzo dobra brytyjska aktorka żydowskiego pochodzenia Rachel Weisz której dziadkowie uciekli przed prześladowaniami w latach 30 z terenów dzisiejszych Węgier.
Mam nadzieję, że Craig nie chciał Tomasza Kota (świetnego aktora) z powodów artystycznych a nie prywatnych. Opinia na Zachodzie o Polsce jako krainie antysemityzmu jest powszechna. Znany aktor grający u Tarantino - Eli Roth, wielokrotnie oskarżał Polaków o pomaganie Niemcom w Holokauście.
Mam nadzieję, że odrzucenie Kota to powód artystyczny a nie zmotywowany błędną interpretacją historii i niewiedzą. Oby.