Warzecha: Bodnar ma wyraziste poglądy, które są lewicowe

Warzecha: Bodnar ma wyraziste poglądy, które są lewicowe

Dodano: 
Łukasz Warzecha, " Do Rzeczy"
Łukasz Warzecha, " Do Rzeczy" Źródło: PAP / Rafał Guz
– Adam Bodnar ma wyraziste poglądy, które są lewicowe. Sam Bodnar tego nie ukrywa. W ramach lewicowego paradygmatu np. troska o zatrzymanych to stały element, który widać w innych działaniach, ale nie mam wrażenia, żeby Bodnar musiał się w szczególny sposób uwiarygadniać. Całe jego sprawowanie funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich jest wypełnione lewicową agendą, choć umie czasem od niej odejść – powiedział w poranku „Siódma 9” Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”.

Publicysta tygodnika „Do Rzeczy” został zapytany o oświadczenie Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, którego zadania wykonuje RPO ws. zatrzymania Jakuba A. W opublikowanym na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich oświadczeniu podkreślono, iż podczas zatrzymania mężczyzny nie było konieczne zastosowanie kajdanek zespolonych, a także chwytu obezwładniającego gdyż nie stawiał on oporu. Zdaniem Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, "użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki, do którego nie powinno dojść w demokratycznym państwie prawa".

W oświadczeniu za niedopuszczalne uznano wyprowadzenie Jakuba A. z budynku boso i niekompletnie ubranego, a następnie pozostawienie go w takim stanie, w czasie wykonywania czynności procesowych. "Takie zachowanie narusza godność zatrzymanego i stanowi pogwałcenie praw człowieka" – wskazano.

Warzecha przyznał, że patrzy na nie w sposób niuansujący, choć częściowo zmienił swoje zdanie pod wpływem argumentacji osób krytykujących Adama Bodnara. – Uważam, że to policja na miejscu ocenia, jakie są zagrożenia i nikt by jej nie wybaczył, gdyby cokolwiek się tam stało. Na filmie widać, że nie działo się więcej, niż transportowanie Jakuba A. W tym punkcie Rzecznik Praw Obywatelskich przesadził. W sytuacji, w której mamy do czynienia z tak okrutnym zabójstwem, ludzie mają prawo reagować emocjonalnie, ale RPO musi wykonywać swoje zadania i jeśli widzi coś, co wzbudza jego niepokój, to musi reagować. Tu mówimy o dalszych punktach tego oświadczenia, czyli o tym, że zatrzymany był przetrzymywany bez ubrania i dopuszczono do tego, że pojawił się jego wizerunek. Tutaj te punkty uznałbym za zasadne – tłumaczył.

Publicysta "Do Rzeczy" został też zapytany, czy Adam Bodnar wystartuje w wyborach prezydenckich, a także czy samo oświadczenie mogło mieć z tym ewentualny związek. – Adam Bodnar ma swoje wyraziste poglądy, które są lewicowe. Sam Bodnar tego nie ukrywa. W ramach lewicowego paradygmatu np. troska o zatrzymanych to stały element, który widać w innych działaniach, ale nie mam wrażenia, żeby Bodnar musiał się w szczególny sposób uwiarygadniać. Całe jego sprawowanie funkcji RPO jest wypełnione lewicową agendą, choć umie czasem od niej odejść. Całokształt pewnie służy dalszej karierze Bodnara, ale ta sprawa niekoniecznie. Kadencja RPO kończy się we wrześniu 2020 roku, więc teoretycznie musiałby z niej rezygnować dużo wcześniej. Gdybym miał dzisiaj prognozować, to Bodnar nie wystartuje w wyborach prezydenckich, ale nie wyklucza to tego, że być może ma ambicje polityczne – stwierdził.

Czytaj też:
Dr Nawrocki: Gdańsk nie zrobił nic ws. Westerplatte. Bierność zastąpiła destrukcyjna aktywność

Źródło: siodma9.pl
Czytaj także