KGP udostępniła na Twitterze pismo szefa policji skierowane do posła. Wynika z niego, że Opioła, szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych, wykorzystał policję – bez jej zgody – w swoim spocie wyborczym. Szymczyk napisał, że angażowanie policji do celów kampanii wyborczej jest w jego ocenie niedopuszczalne, a apolityczność tej formacji to jeden z fundamentów jej funkcjonowania.
Na apel komendanta głównego policji szybko odpowiedział sam Opioła, który zapowiedział, że spot zdejmie. Jednocześnie szef komisji ds. służb specjalnych tłumaczył w rozmowie z serwisem wpolityce.pl, że użycie policyjnego śmigłowca miało być wyrazem szacunku dla pracy służb.
– Często jestem pytany czym zajmuję się jako szef komisji specsłużb. Dlatego z szacunku dla policjantów i żołnierzy postanowiliśmy zainscenizować scenkę z udziałem śmigłowca i oczywiście funkcjonariuszy. Zwróciłem się w tym celu z pismem do Komendy Głównej Policji i z prośbą o statyczne użycie helikoptera. To ważne, bo śmigłowiec nie wzniósł się w powietrze, a to oznacza, że policja nie poniosła żadnych kosztów w związku z filmem – stwierdził Opioła.
– Chciałem pokazać moją pracę. Ja bezpieczeństwem zajmuję się od wielu laty w Sejmie – dodaje poseł.
Czytaj też:
Awantura o spot posła PiS. Zareagował sam szef policji