– Koalicja Europejska poniosła porażkę. W wyborach, w których powinna była wygrać, przegrała i, jeśli potwierdzą się badania, to przegrała wyraźnie – ocenił Migalski, który jest byłym europosłem.
– Przepraszam za cynizm, ale Grzegorz Schetyna, dzięki tworzeniu tej koalicji, ukrył to, że Platforma w dalszym ciągu ma 20-25 proc. – powiedział politolog podczas wieczoru wyborczego w Onecie "Fakcie" i "Newsweeku".
Jego zdaniem "Włodzimierz Czarzasty wprowadził trzech lub czterech SLD-owców, Kosiniak-Kamysz wprowadził podobną ilość do PE". – Liderzy Koalicji Europejskiej mogą być zadowoleni, ale ich wyborcy już nie – stwierdził Migalski.
Jak podkreślił, w kampanię wyborczą w Polsce mocno zaangażował się szef Rady Europejskiej Donald Tusk. – Na samym końcu to już wyraźnie powiedział, na kogo trzeba głosować. Ta klęska Koalicji Europejskiej jest również jego klęską – ocenił politolog.
Migalski zaznaczył, że wynik wyborczy KE raczej "schłodzi" zapędy Tuska co do powrotu do krajowej polityki.
Czytaj też:
Jak PiS wygrał wybory? Komentarz Komorowskiego zwala z nóg