Sławomir Neumann komentował w rozmowie z „DGP” niekorzystne dla opozycji sondaże, które pokazują zdecydowaną przewagę PiS.
– To sondaże partyjne, które nie biorą pod uwagę ani koalicji, które będą brały udział w wyborach, ani dynamiki kampanii. Doświadczenie uczy, że sondaże robione pół roku czy cztery miesiące przed wyborami mają niewiele wspólnego z wynikiem wyborczym – stwierdził lider PO. – Zanim powstała Koalicja Europejska, partia rządząca miała olbrzymią przewagę nad PO, ale PO zbudowała wyborczy blok i walczyliśmy o wygraną. Jesień też tak będzie wyglądała. Sondaże są teraz najmniej istotne – dodał Neumann.
Polityk podkreślił jednocześnie, że zgodnie z wynikami badań, „jeśli partie będą szły rozbite i każda pójdzie samodzielnie, to zwycięstwo PiS jest znacznie bardziej prawdopodobne niż wtedy, jak połączą siły” – A wybór jesienią będzie zero-jedynkowy. To będzie starcie dwóch bloków i tak będą się zmieniały preferencje – dodał lider Platformy.
Neumann stwierdził również, że największy blok opozycyjny „nie będzie zakładnikiem hamletyzowania mniejszych partii opozycyjnych”. – Nasza oferta jest prosta: budujemy blok, ustalamy program i bronimy go potem. Jeśli ktoś uważa, że jego pomysły są najważniejsze, to się pewnie nie dogadamy – stwierdził.
Czytaj też:
"Skład, mówiąc szczerze, jest drugorzędny". Zaskakująca deklaracja Barbary NowackiejCzytaj też:
Brejza szefem sztabu wyborczego PO-KO. "Drużyna specjalistów od zwycięstw"