RMF FM informuje, że szef Krajowej Rady Sądownictwa Leszek Mazur nie weźmie udziału w dzisiejszej kolacji wydawanej w ambasadzie Holandii w Warszawie z okazji przyjazdu szefa Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa.
"Spotkanie miało być okazją do polepszenia stosunków z organizacją, której KRS wciąż jest członkiem, lecz została zawieszona w prawach, w związku z zarzutami o brak niezależności" – czytamy w serwisie RMF24.
Radio podaje, że zdaniem Mazura odrzucenie zaproszenia jest błędem, ale ponieważ na posiedzeniu KRS pojawiły się głosy sceptyczne, to szef Rady zdecydował się nie iść do ambasady, bo zgodnie z ustawą reprezentuje Radę.
Według RMF FM przeciwna spotkaniu była m.in. prof. Krystyna Pawłowicz. Posłanka argumentowała, że "ambasada zaprasza przewodniczącego na dywanik do siebie" o pytała, w jakim celu.
"Uważam, że to jest poniżające i że pan przewodniczący nie powinien skorzystać. Zwłaszcza, że pan (Frans) Timmermans dał nam popić, popalić" – cytuje słowa Pawłowicz rozgłośnia.
Zaproszenie akurat do ambasady Holandii wynikało z tego, że szef Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa Kees Sterk, który pojawił się w Warszawie, jest Holendrem – wyjaśnia radio.
Czytaj też:
"SE": Andrzej Duda rozważa zablokowanie Pawłowicz i Piotrowicza