Gazeta pisze, że spożycie alkoholu wzrosło z ok. 6 litrów w 2002 r. do ponad 10 litrów w 2018 r. na głowę, co po 2002 r. doprowadziło do zmniejszenia tempa przyrostu długości życia, a od 2013 r. do jego zatrzymania.
Dziennik przytacza dane zebrane przez prof. Witolda A. Zatońskiego, internisty i epidemiologa. Wynika z nich, że w latach 2013-2018 obserwowane jest zatrzymanie przyrostu długości życia. Zdaniem profesora to efekt zmian w polityce zdrowia publicznego.
– W 2001 r. wrócono do reklamy - także w telewizji - piwa, z pewnymi tylko ograniczeniami. W tej chwili ceny papierosów i alkoholu należą w Polsce do najniższych w Unii Europejskiej – tłumaczy Zatoński.
Profesor uważa, że w 2010 r. w przemyśle spirytusowym rozpoczęła się potężna akcja marketingowa mająca na celu zmianę stylu spożywania alkoholu w Polsce. Zwraca też uwagę, że ustawodawstwo w tym zakresie było systematycznie ograniczane.
Jak podaje "Nasz Dziennik", według GUS przeciętna długość życia Polaka w 2018 r. to 73,8 lat, a Polki – 81,7 lat.
Komentarze
"do Polski są wwożone warzywa i owoce (w tym z Rosji,Ukrainy,Holandii itd) bardzo mocno skażone chemicznie.Nie ma ŻADNEJ kontroli,pomimo ze niektóre są skażone kilkoma rodzajami pestycydów powodujących raka układu pokarmowego(czym zajmuje się w tym kraju SANEPID).Dodając do tego skażone fosforanami mięso i wędliny robi się nieciekawy(eufemizm) obraz żywności w Polsce.Nie musze nadmieniać że ta żywność jest przepakowywana w Polsce(wziąść za 4 litery tych bandytów którzy to robią) i sprzedawana jest jako....Polska.I pytanie zadajcie piS jak to jest że ziemniaki z Rosji są eksportowane do Polski ale w drugą strone już to nie działa?