Gazeta pisze, że wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia ewentualnych prawyborów na prezydenckiego kandydata PO mają Radosław Sikorski i Bartosz Arłukowicz.
Sikorski najpierw postanowił na złość Grzegorzowi Schetynie wystartować w prawyborach, a teraz chce na złość... ze startu zrezygnować – czytamy. – W ten sposób pokaże, że nie ma zaufania do procesu wyborczego w partii – powiedział tygodnikowi rozmówca z Platformy.
Według informacji "Wprost" w partii zauważa się coraz większy dystans dzielący Małgorzatę Kidawę-Błońską i Grzegorza Schetynę. – Kidawa widzi badania, w których Schetyna ma coraz mniejsze zaufanie. Nie chce iść razem z nim na dno – przekonuje polityk PO.
Tygodnik pisze, że ostatecznie to właśnie jedynie Kidawa-Błońska może stanąć do prawyborów prezydenckich w partii.
Kandydat PO na prezydenta ma zostać ogłoszony 14 grudnia. Wybory odbędą się w maju 2020 r. Wiadomo, że nie wystartuje w nich Donald Tusk.