Dziennik pochyla się nad decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o nieuczestniczeniu w Światowym Forum Holokaustu w Jerozolimie. Prezydent zdecydował się nie jechać do Izraela, bo organizatorzy nie przewidzieli jego wystąpienia, a innych prezydentów (Niemiec, Rosji i Francji) – tak.
"Jerusalem Post" przekonuje, że forum "pomyślane zostało jako wydarzenie wolne od polityki i dotyczące uniwersalnej kwestii, do której bezspornie odnieść się mogą wszyscy zaproszeni przywódcy". Według gazety "sednem" decyzji Andrzeja Dudy jest obecny spór Polski i Rosji o współpracę z Niemcami w czasie drugiej wojny światowej.
Antysemityzm przede wszystkim
Dziennik cytuje również szefa instytutu Yad Vashem Awnera Szalewa, który tłumaczy, że celem forum nie jest dyskusja o szczegółach II wojny światowej, lecz "zaangażowanie w pamięć o Zagładzie i ciągłą walkę z antysemityzmem".
– Dlaczego nie stanie (Andrzej Duda – red.) ramię w ramię z innymi światowymi przywódcami przeciwko antysemityzmowi? – pyta Szalew.
"To świetne pytanie, które Duda powinien wziąć sobie do serca. Wrażliwość Polski na to, co zrobiła lub nie zrobiła podczas Holokaustu, zaciera dziś decyzje, które są błędne" – przekonuje "JPost".
"Powinien zostawić politykę w domu"
Według gazety w 2017 r. Polska wprowadziła kontrowersyjne prawo, które zakazuje obwiniania naszego kraju za przestępstwa popełnione podczas Holokaustu.
"Duda powinien zostawić politykę w domu i spotkać się z innymi przywódcami w Jerozolimie, wiecznym domu narodu żydowskiego, aby głośno mówić: «Nigdy więcej!»" – czytamy na łamach izraelskiego dziennika.
Czytaj też:
Mocne słowa Szewacha Weissa ws. uroczystości w Izraelu