Marsz przejdzie ulicach stolicy USA po raz czterdziesty-siódmy. Marsz dla Życia odbywa się 27 stycznia, aby przypomnieć datę legalizacji aborcji przez amerykański Sąd Najwyższy w roku 1973. W marszu udział brał już m.in. wiceprezydent USA Mike Pence, który od lat jest znanym przeciwnikiem stosowania aborcji, w tym roku jednak prawdopodobnie wśród maszerujących znajdzie się też sam prezydent USA.
"Do zobaczenia w piątek" – napisał Trump na Twitterze, reklamując marsz.
Część lewicowych mediów już krytykuje prezydenta za tą deklarację, tłumacząc, że Trump weźmie udział w demonstracji, aby dobrze wypaść w oczach wyborców.
Dotychczas żaden urzędujący prezydent nie wziął udziału w Marszu dla życia.
Czytaj też:
"Świat pamięta". Mocne przemówienie wiceprezydenta USA w JerozolimieCzytaj też:
Będzie 600 plus na każde dziecko? Tajemnicza wypowiedź ministra