"Kazał nam dopaść tego komucha". Nowe fakty ws. willi Kwaśniewskich

"Kazał nam dopaść tego komucha". Nowe fakty ws. willi Kwaśniewskich

Dodano: 
Aleksander Kwaśniewski
Aleksander KwaśniewskiŹródło:PAP / Marcin Obara
Ppłk Krzysztof Wacławek, który od tygodnia kieruje ABW, 12 lat temu odegrał ważną rolę w historii z tropieniem willi Kwaśniewskich – informuje "Gazeta Wyborcza".

Dziennik zwraca uwagę, że o przeszłości Krzysztofa Wacławka wiadomo niewiele. Zanim został wiceszefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (luty 2019 r.) pracował w CBA, a wcześniej w NIK jako wicedyrektor delegatur w Olsztynie i Bydgoszczy.

"Wyborcza", powołując się na relację byłego wysokiego rangą funkcjonariusza CBA oraz akta śledztwa badającego legalność operacji "Krystyna", ustaliła, że w pierwszych latach działalności CBA (2006–2009) Wacławek odegrał ważną rolę w historii z tropieniem willi Kwaśniewskich.

Sprawa domu w Kazimierzu Dolnym wróciła po reportażu "Superwizjera" TVN, w którym Tomasz Kaczmarek, były agent CBA znany jako "agent Tomek", ujawnił, że rozpracowując małżeństwo Kwaśniewskich kłamał i fałszował notatki służbowe. Kaczmarek twierdzi, że działał na polecenie swoich ówczesnych przełożonych – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Informator "Wyborczej" przekonuje, że w sprawie wilii Kwaśniewskich to Wacławek przyniósł analizę wyjściową do sprawy operacyjnej – która miała już kryptonim "Krystyna" – domagając się wszczęcia operacji specjalnej.

"Normalnie było to poza jego kompetencjami, ale powiedział, że działa bezpośrednio na polecenie Mariusza. Nasz problem z tym był taki, że nie mieliśmy pojęcia, jak w ogóle tę sprawę zakwalifikować prawnie. (…) Głowiliśmy się nad tym, trochę licząc, że Kamiński odpuści, było przecież masę znacznie ważniejszych spraw, ale dosyć szybko zjawił się ponownie Wacławek, dopytując, co ze sprawą. No a potem wezwał nas Kamiński i w obecności Wacławka kazał nam ruszyć dupy i dopaść tego «komucha», czyli Kwaśniewskiego" – cytuje swojego rozmówcę dziennik.

Krzysztof Wacławek stanął na czele ABW po tym jak pod koniec stycznia do dymisji podał się dotychczasowy szef tej służby, Piotr Pogonowski.

Czytaj też:
"Agent Tomek": Przyjdzie czas, że o tym opowiem

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także