Grodzki odpowiada na zarzuty PiS: To obrzydliwe nadużycie

Grodzki odpowiada na zarzuty PiS: To obrzydliwe nadużycie

Dodano: 
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki uważa, że podczas urlopu we Włoszech nie był zagrożony koronawirusem. Jak podkreśla, wirus panuje np. w Brukseli, a tam jeżdżą m.in. europosłowie PiS.

– W dniu wyjazdu sprawdziłem, że w regionie, do którego zmierzałem w promieniu 30 km nie było ani jednego przypadku koronawirusa. Czy jest teraz, nie sprawdzałem, ale zapewne tak, bo we wszystkich krajach europejskich liczba zakażeń rośnie – powiedział Grodzki Dziennikowi.pl.

Pytany o zarzuty ze strony przedstawicieli sztabu Andrzeja Dudy, że Grodzki naraził na infekcję nie tylko siebie, ale także senatorów czy dziennikarzy, marszałek stwierdził, że to "obrzydliwe nadużycie".

– W samej Brukseli jest już kilkanaście przypadków koronawirusa, w miejscu we Włoszech, gdzie urlopowałem, nie było żadnego. Ten sam problem w takim samym stopniu dotyczy mnie, jak i jeżdżącego regularnie do Brukseli pana europosła Adama Bielana czy ministra Mariusza Kamińskiego, który podobno przebywał niedawno w budynku, gdzie była osoba zarażona koronawirusem – powiedział Grodzki.

Marszałek podkreślił, że poddał się testom na obecność wirusa i otrzymał wynik negatywny. Do tego samego zachęca inne osoby publiczne.

– Może inni przedstawiciele władz też byli na wakacjach we Włoszech, tylko tydzień czy dwa wcześniej? W przypadku dodatniego wyniku, powinni poddać się kwarantannie lub hospitalizacji, w zależności od objawów – uważa Grodzki.

Czytaj też:
Ważny komunikat Episkopatu Polski ws. koronawirusa

Źródło: Dziennik.pl
Czytaj także