Karta do głosowania, oświadczenie o osobistym i tajnym głosowaniu, instrukcja i koperty miały zostać wyniesione z firmy, która je pakowała.
O wycieku pakietu informował jako pierwszy jeden z kandydatów na prezydenta, Stanisław Żółtek. Stwierdził, że rząd funduje Polakom "wybory podatne na oszustwa, niedemokratyczne, pozbawione nawet pozorów tajności".
Pakiety wyborcze listonosze mają dostarczyć obywatelom przed wyborami zaplanowanymi na 10 maja, jeśli głosowanie odbędzie się w formie korespondencyjnej. Zastrzeżenia do głosowania kopertowego ma m.in. szef Państwowej Komisji Wyborczej, Sylwester Marciniak.
Organizacja wyborów w majowym terminie budzi sporo kontrowersji ze względu na epidemię koronawirusa. Nie jest wykluczone, że głosowanie zostanie przesunięte.
Porozumienie Jarosława Gowina proponuje wydłużenie kadencji prezydenta Andrzeja Dudy o dwa lata, ale już bez możliwości reelekcji w 2022 roku. Ta koncepcja wymaga zmiany konstytucji. Gowin prowadzi na ten temat negocjacje z opozycją.
Czytaj też:
Szykuje się plan B ws. wyborów? Jest komentarz z rządu