Minister rolnictwa gotów do odejścia. "Nigdy nie zaszkodzę PiS"

Minister rolnictwa gotów do odejścia. "Nigdy nie zaszkodzę PiS"

Dodano: 
Jan Krzysztof Ardanowski
Jan Krzysztof ArdanowskiŹródło:PAP / Leszek Szymański
W wypowiedzi dla portalu tvpinfo Jan Krzysztof Ardanowski podkreśla, że nie boi się dymisji. – Jeśli są wobec mnie jakieś inne plany, to przyjmuję je z całkowitym spokojem. Jestem przygotowany do opuszczenia stanowiska – powiedział.

Ardanowski został w piątek, wspólnie z 14 innymi posłami, zawieszony w prawach członka PiS. Była to reakcja Jarosława Kaczyńskiego na wyniki głosowania nad tzw. piątką dla zwierząt. Minister rolnictwa zagłosował przeciw propozycjom Prawa i Sprawiedliwości.

Jak przyznaje, nie otrzymał dotąd żadnych sugestii z partii dotyczących dymisji. O całej sprawie dowiedział się z mediów. Jeśli jednak musiałby opuścić swoje stanowisko zrobiłby to ze spokojem.

– Dziękuję opatrzności za to, że mogłem realizować działania, które na wsi są w zdecydowanej większości oceniane jako pozytywne. Również wyniki głosowania na prezydenta i PiS pokazują, że wieś akceptowała moje działania, bo w dużej mierze to wizerunek ministerstwa decydował o uznaniu dla PiS na obszarach wiejskich – powiedział Ardanowski.

– Nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał. Jest mi smutno ze względu na jakieś paszkwile i bezczelne wypowiedzi; ale trzeba mieć grubą skórę. Jestem przygotowany również do opuszczenia tego stanowiska i przekazania go następnemu ministrowi. Ja jestem spakowany od dawna, to jest naturalne w polityce –dodał.

Szef resortu rolnictwa zadeklarował również, że nie podejmie żadnych działań, które mogłyby wizerunkowo zaszkodzić Prawu i Sprawiedliwości.

– Jestem w tej partii od 20 lat, dlatego że wizja Polski braci Kaczyńskich – Polski sprawiedliwej, liczącej się w Europie, ale opartej o wartości chrześcijańskie, o poszanowanie prawa własności – to wizja, która była mi bardzo bliska. Dlatego jestem w tej partii i żadnych działań, które miałyby PiS zaszkodzić, nie będę podejmować – stwierdził.

Mimo to, Ardanowski nie zmienił zdania, co do "piątki dla zwierząt". – Ta ustawa to bubel prawny, wrzucono tam rzeczy ważne i błahe. Natomiast jest restrykcyjne prawo: państwo oddaje prawo organizacjom prozwierzęcym do wchodzenia na posesje i zabierania zwierząt. I zaostrzając przepisy tej ustawy, wprowadza ochronę policyjną aktywistów ekologicznych przed właścicielami zwierząt, żeby chłop z widłami nie pogonił. To coś niewyobrażalnego; w Europie nie ma takiego prawa – powiedział.

Czytaj też:
Wójcik o Ziobrze: To by było przekroczenie czerwonej linii
Czytaj też:
Przełomowy moment. Polska ma pierwszy na świecie skuteczny lek na COVID-19

Źródło: tvpinfo.pl
Czytaj także