Lider obozu Zjednoczonej Prawicy był pytany o wypowiedzi szefa MSZ Jacka Czaputowicza, które spotkały się z krytyką, nawet wewnątrz PiS.
– Nie jest żadną tajemnicą informacja, że mieliśmy nadzieję na to, iż tym resortem pokieruje inna osoba. Niestety niemal w ostatniej chwili wycofała się z pełnienia tej misji – wyjaśnił Kaczyński. Według medialnych doniesień stanowisko szefa MSZ proponowano bliskiemu współpracownikowi prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztofowi Szczerskiemu. Polityk odrzucił tę propozycję.
– Z tego punktu widzenia kandydatura pana ministra Czaputowicza jest pewnym eksperymentem, ale wierzę, że udanym – stwierdził Kaczyński w rozmowie z "GPC".
Na uwagę, że "ten eksperyment nie miał dobrego startu", prezes PiS przyznał, że "to prawda", ale "wszystko już zostało wyjaśnione". – Pan minister niedostatecznie precyzyjnie się wypowiedział. Nie ma oczywiście mowy o tym, by Polska oddawała decyzję w sprawie reformy sądownictwa Trybunałowi Sprawiedliwości. To nasza wewnętrzna kompetencja gwarantowana prawem Unii Europejskiej, żadnego międzynarodowego arbitrażu w tej sprawie nie będzie – oświadczył.
Pytany o pierwszą wypowiedź Czaputowicza na temat reparacji wojennych, Kaczyński tłumaczył, że "została źle zrozumiana", ale "w kolejnych odniósł się już precyzyjniej do sprawy i powiedział bardzo dobrze". Zaznaczył, że Niemcy zgodziły się na dialog w tej sprawie. – To niosąca nadzieję deklaracja z ich strony – ocenił prezes PiS.
Czytaj też:
Kaczyński apeluje do twardego elektoratu: Nie zawiedziemy was, ufajcie