Pomnik tragicznie zmarłego prezydenta i brata prezesa PiS odsłonięto w sobotę przy placu Piłsudskiego przed siedzibą Dowództwa Garnizonu Warszawa. Uroczystość odbyła się w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości.
– Rozumiem potrzebę wypełnienia pewnej pustki po dramatycznej śmierci prezydenta. Ale trzeba (zachować – red.) pewne proporcje w podejściu do kwestii upamiętniania tragicznie zmarłych wybitnych Polaków – przekonywał Komorowski w "Kropce nad i".
Jak podkreślił, "jest chyba jeden jedyny pomnik najbardziej dramatycznie zmarłego polskiego prezydenta, Gabriela Narutowicza". – Nie znam żadnego innego – dodał.
– Więc chciałoby się powiedzieć: na litość Pana Boga, jakiegoś trochę umiaru panie Jarosławie Kaczyński w tym upamiętnianiu brata, bo gdzieś zatraci się proporcje – mówił Komorowski w programie Moniki Olejnik.
Zaznaczył też, że "pierwszy prezydent wolnej polski ma pół pomnika, bo popiersie, i nikt tego nie podnosił" jako "złego traktowania pamięci Gabriela Narutowicza".
Galeria:
Pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego na placu Piłsudskiego w Warszawie