Śledztwo ws. puczu w Sejmie. Nowe informacje

Śledztwo ws. puczu w Sejmie. Nowe informacje

Dodano: 
Posłowie PO i Nowoczesnej blokują mównicę sejmową
Posłowie PO i Nowoczesnej blokują mównicę sejmową Źródło:Flickr/Platforma Obywatelska RP/CC BY-SA 2.0
Do sądu trafiły w końcu pierwsze akty oskarżenia w sprawie pamiętnych wydarzeń z grudnia 2016 roku przed Sejmem. Dwa lata i ani śladu puczu – informuje radio RMF FM.

Awantura rozpoczęła się 16 grudnia 2016 r. po tym, jak marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykluczył z obrad Michała Szczerbę z PO, a później przeniósł obrady do Sali Kolumnowej, gdzie przegłosowano m.in. ustawę budżetową.

Posłowie Platformy i Nowoczesnej rozpoczęli wówczas blokadę mównicy sejmowej, która zakończyła się w czwartek, 12 stycznia 2017 r. Tamte wydarzenia nazwano "puczem".

Jak informuje RMF FM, mimo trwającego prawie dwa lata śledztwa, prokuratura nie znalazła żadnych dowodów na to, że zajścia, jakie miały wtedy miejsce przed Sejmem, zmierzały do utrudnienia pracy posłów przemocą i groźbami.

Radio donosi, że do sądu trafiły w końcu pierwsze akty oskarżenia w tej sprawie, ale dotyczą one tylko drobnych przestępstw, zagrożonych karami od grzywny do roku pozbawienia wolności, i nie mają związku z działaniami Sejmu.

Według ustaleń rozgłośni w toku dużego śledztwa w sprawie "puczu" wyłączono kilka odrębnych postępowań, które zostały następnie umorzone. Chodzi m.in. o naruszenie nietykalności posłanki PiS Krystyny Pawłowicz czy uszkodzenie telefonu Joanny Muchy z Platformy Obywatelskiej.

RMF FM podaje, że wciąż toczy się śledztwo, w którym zarzuty dotyczące naruszenia miru domowego Sejmu ma sześć osób. Grozi im za to grzywna lub kara pozbawienia wolności do jednego roku.

Czytaj też:
Polityczna przyszłość Gronkiewicz-Waltz. Zaskakujące doniesienia

Źródło: RMF FM
Czytaj także