Taśmy Kaczyńskiego. Nowe informacje ws. tajemniczego księdza

Taśmy Kaczyńskiego. Nowe informacje ws. tajemniczego księdza

Dodano: 
Gerald Birgfellner
Gerald BirgfellnerŹródło:PAP / Piotr Nowak
Zaginiony ksiądz Rafał Sawicz ma więcej tajemnic niż sprawa koperty z 50 tys. złotych – pisze "Gazeta Wyborcza".

O ks. Sawiczu zrobiło się głośno, kiedy "Wyborcza" opublikowała przecieki z zeznań biznesmena Geralda Birgfellnera w prokuraturze. Austriak miał powiedzieć śledczym, że na polecenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przekazał kopertę z 50 tys. zł. Pieniądze miały trafić właśnie do ks. Sawicza.

"GW" pisze, że ten tajemniczy ksiądz – lub były ksiądz – jest nieuchwytny. "W Gdańsku, gdzie mieszkał na terenie swojej dawnej parafii, jego nazwisko na domofonie w dwupiętrowym budynku jest zaklejone" – czytamy w dzienniku.

"Wyborcza" ustaliła, że duchowny jest właścicielem atrakcyjnej działki nad Jeziorem Żarnowieckim na Pomorzu. Stoi tam dom o powierzchni 120 metrów kwadratowych. Wartość tej nieruchomości przekracza – według "GW" – milion złotych.

Gazeta skontaktowała się z poprzednim właścicielem tego miejsca, który powiedział, że ksiądz zgłosił się z ogłoszenia, a działkę kupił za gotówkę. Z kolei cytowany przez "Wyborczą" były urzędnik kurii gdańskiej przekazał, że na kupno działki i budowę domu przez duchownego musieliby się zgodzić jego przełożeni, a – według "GW" – takiej zgody nie było.

Dziennik zwraca uwagę, że kuria uznaje Rafała Sawicza za "księdza zaginionego". Jednocześnie jego nazwisko miało zniknąć z informacji internetowych publikowanych przez kurię. Jak pisze "Wyborcza", Sawicz zatrudnił się w urzędzie miejskim w Gdańsku, gdzie na stanowisku podinspektora w wydziale skarbu zarabiał ok. 3,4 tys. zł brutto miesięcznie.

Czytaj też:
Nowa odsłona taśm Kaczyńskiego. Gerald Birgfellner ma kłopoty

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także