Wirtualna Polska przypomina niedawne zapowiedzi polityków Kukiz'15, którzy zapewniali, że swoje listy do Parlamentu Europejskiego przedstawią wcześniej niż główne partie polityczne. Mija marzec, a nazwisk jak nie znaliśmy, tak nie znamy. Dlaczego tak się stało? – Możemy nie zebrać wymaganej liczby podpisów pod listami do PE. Dlatego nie przedstawiliśmy jeszcze list wyborczych – wyjaśnia w rozmowie z portalem poseł Kukiz'15. Jak przyznaje, w jego ugrupowaniu nie ma przekonania, że uda się zebrać wystarczającą liczbę podpisów w wyznaczonym terminie. Na uwagę dziennikarza, że byłaby to dla całego ruchu dotkliwa porażka zarówno pod względem wizerunkowym, jak i politycznym, poseł odpowiada: "Kompromitująca...".
Jak to możliwe, że trzecia siła polityczna ma problem z zebraniem podpisów? – Odeszli od nas narodowcy i nie ma komu tych podpisów zbierać – wskazuje rozmówca Wirtualnej Polski.
Na zebranie 10 tysięcy podpisów z przynajmniej siedmiu z trzynastu okręgów partie chcące wziąć udział w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego mają czas do połowy kwietnia.
Czytaj też:
"Nie akceptuję korupcji politycznej". Jakubiak oskarża Kukiza