Wybory w cieniu epidemii. Tak byśmy dziś zagłosowali

Wybory w cieniu epidemii. Tak byśmy dziś zagłosowali

Dodano: 
Minister zdrowia Łukasz Szumowski oraz premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w KPRM w Warszawie.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski oraz premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w KPRM w Warszawie. Źródło:PAP / Paweł Supernak
Podczas epidemii koronawirusa obywatele koncentrują się wokół władzy i rządzących - pisze Wirtualna Polska, która publikuje najnowszy sondaż preferencji partyjnych.

Z sondażu Instytutu Badań Spraw Publicznych przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Partia rządząca mogłoby liczyć na 41,94 proc. poparcia. Z kolei na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby zaledwie 19,30 proc. respondentów.

Ostatnie miejsce na podium należałoby do Lewicy, na którą chęć oddania głosu zadeklarowało 10,93 proc. pytanych. Dobry wynik odnotowała Konfederacja, którą popiera 8,67 proc. wyborców. Swoją reprezentację w Sejmie miałoby także Polskie Stronnictwo Ludowe, które uzyskało w badaniu 7,11 proc.

Inną partię wybrało 0,18 proc. badanych. Blisko 12 proc. respondentów nie potrafiło odpowiedzieć na pytanie, na kogo oddałoby swój głos.

Wirtualna Polska publikuje także inny wariant badania, w którym uwzględniono głos jedynie osób zdecydowanych. Jak prezentują się wyniki? PiS – 47,57 proc., Koalicja Obywatelska – 21,90 proc., Lewica – 12,41 proc.,Konfederacja – 9,84 proc., a PSL - 8,07 proc. Inną partię wskazałoby 0,21 proc. badanych.

Łukasz Pawłowski z Instytutu Badań Spraw Publicznych w rozmowie z Wp.pl wskazuje, że sondaż został przeprowadzony w szczególnych okolicznościach, kiedy rząd podejmował bardzo restrykcyjne środki mające na celu ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Jak podkreśla, to był i wciąż jest bardzo szczególny czas na badania. – Obecna sytuacja budzi wielkie emocje i strach. Ludzie zawsze wtedy się koncentrują wokół władzy i rządzących – tłumaczy. – Za dwa, trzy tygodnie te emocje – a tym samym wyniki badań – mogą znacząco się zmienić – dodaje.

Badanie zostało przeprowadzone przez Instytut Badań Spraw Publicznych w dniach 10 - 13 marca 2020 r., metodą CATI. Przebadano reprezentatywną próbę N=1002 pełnoletnich mieszkańców Polski. Próba została dobrana w sposób kwotowo-losowy, w oparciu o kryteria: płeć, wiek, wielkość miejscowości i województwo.

Czytaj też:
W PiS martwią się o prezesa. "Nikt tego głośno nie powie"
Czytaj też:
Tego nikt się nie spodziewał. Jachira ostro do opozycji: Gdzie jesteście i co robicie? Dlaczego nagle zniknęliście?

Źródło: wp.pl
Czytaj także