Były gubernator Kalifornii został zaatakowany znienacka, kiedy wstał od stolika aby zrobić telefonem zdjęcia. Na zamieszczonym w sieci nagraniu widzimy, jak napastnik podbiega do Arnolda Schwarzeneggera od tyłu i z rozbiegu uderza go obiema nogami w plecy. Aktor zniknął na dłuższą chwilę z kadru. Później widzimy już jak znów siedzi przy swoim stoliku. Na filmiku widzimy również jak mężczyzna, który zaatakował gwiazdora zostaje odizolowany przez ochronę.
Atak, który wyglądał naprawdę groźnie nie zrobił jednak większego wrażenia na Schwarzeneggerze. Gwiazdor niedługo później odniósł się do zaistniałej sytuacji na jednym z portali społecznościowych. "Dziękuję za Wasze komentarze, ale nie ma się czym martwić" – napisał. Jak wyjaśnił, zorientował się, że został kopnięty dopiero kiedy obejrzał nagranie. Początkowo myślał, że "ktoś go potrącił w tłumie". "Cieszę się, że idiota nie przerwał mojego Snapchata" – dodał.
