Czy będziecie strzelać do demonstrantów – ankieta w rosyjskich siłach specjalnych
  • Marek BudziszAutor:Marek Budzisz

Czy będziecie strzelać do demonstrantów – ankieta w rosyjskich siłach specjalnych

Dodano: 
Rosyjscy żołnierze
Rosyjscy żołnierze Źródło: PAP / SERGEI ILNITSKY
Jak informuje tiumeński sztab Nawalnego, a informacje te potwierdzili dziennikarze opozycyjnego portalu internetowego Znak.ru w styczniu tego roku przedstawiciele rosyjskiego ministerstwa obrony przeprowadzali w podległych mu jednostkach specjalnych ankietę, w której jednym z głównych pytań było to czy żołnierze gotowi są otworzyć ogień ostrą amunicją do demonstrantów.

Żołnierz oddziału specjalnego przeznaczenia do walki z podwodną dywersją, który stacjonuje w Pawłowsku (Flota Oceanu Spokojnego) powiedział dziennikarzom, że on oraz pozostałych 110 wchodzących w skład oddziału napisali w odpowiedzi, iż nie popierają żadnego z rosyjskich polityków opozycji i jeśli przyjdzie taki rozkaz gotowi są otworzyć ogień do protestujących. Dziennikarze portalu przypominają, że do zadań jednostki specjalnej w której służy nieujawniony z nazwiska żołnierz należy również ochrona zgromadzeń i imprez publicznych we Władywostoku.

Nie można było inaczej napisać – powiedział dziennikarzom informator, bo ankiety były imienne. Dodał również, że z obawy iż zostaną zwolnieni ze służby w razie negatywnej odpowiedzi, w podobny sposób postąpili i inni.

21 maja tiumeński sztab Nawalnego opublikował nagranie wideo na którym anonimowy żołnierz w uniformie informował o przeprowadzonej na początku roku ankiecie z pytaniami o gotowość strzelania do demonstrantów. Rosyjskie ministerstwo obrony stwierdziło w oficjalnym komunikacie, że mundur osoby występującej na nagraniu nie odpowiada standardom armii, składa się z różnych części i najprawdopodobniej jest „kradziony”. Obecnie żołnierz specnazu, który ujawnił dziennikarzom swe dane personalne powiedział też, że w jego oddziale dowództwo dopuszcza nieregulaminowe mundury, które często żołnierze kontraktowi kupują za własne pieniądze. Portal Znak.ru ujawnił zdjęcia swego informatora z bronią długą i w wojskowym uniformie na potwierdzenie tego, iż świadectwo pochodzi od żołnierza służby czynnej.

Informacje te wpisują się w powtarzające się w rosyjskich mediach pogłoski o narastającym zdenerwowaniu władzy możliwością rozszerzenia protestów ludności. Ubiegłotygodniowe demonstracje w Jekaterynburgu przeciw planom budowy Cerkwi w jednym z niewielu miejskich parków, w czasie których protestujący starli się z siłami porządkowymi, doprowadziły do niespodziewanego wycofania się lokalnych władz (po interwencji Putina) z przedsięwzięcia. Podobną decyzję podjęto po interwencji z Kremla w sprawie budowy wysypiska śmieci w miejscowości Szies w guberni archangielskiej. Kontrowersyjna inwestycja od miesięcy wzbudzała protesty. Demonstrowali mieszkańcy okolicznych miejscowości wspierani przez rosyjskich ekologów. Wiece w tej sprawie odbywały się też w Archangielsku. Decyzja o wstrzymaniu inwestycji komentowana była jako ustępstwo władz zaniepokojonych możliwością rozszerzenia protestów ekologicznych.

Czytaj także