Austria: Wotum nieufności dla rządu Kurza. To pierwszy taki przypadek

Austria: Wotum nieufności dla rządu Kurza. To pierwszy taki przypadek

Dodano: 
kanclerz Austrii Sebastian Kurz
kanclerz Austrii Sebastian Kurz Źródło:PAP/EPA / JULIEN WARNAND
Austriacki parlament przegłosował wotum nieufności dla rządu kanclerza Sebastiana Kurza. To pierwszy taki przypadek w powojennej historii kraju.

Przeciwko rządowi Sebastiana Kurza wypowiedzieli się m.in. parlamentarzyści Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPOe) i tworzący do niedawna koalicję rządową z Austriacką Partią Ludową (OeVP) prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności(FPOe).

W zeszłym tygodniu utworzono w Austrii rząd techniczny. Na jego czele pozostał Sebastian Kurz. OeVP, któremu przewodzi, z dobrym wynikiem (według prognoz 34,5 proc.) wygrało niedzielne wybory do europarlamentu.

Afera w Austrii

Przypomnijmy, że dziennik "Sueddeutsche Zeitung" i tygodnik "Der Spiegel" opublikowały nagrania z lipca 2017 roku, na których widać kilkugodzinne spotkanie z udziałem wicekanclerza Austrii, wówczas przewodniczącego Wolnościowej Partii Austrii (FPOe).

Jak relacjonują gazety, do spotkania doszło na Ibizie, na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w Austrii. W rozmowie poza obecnym wicekanclerzem Strache, udział brali Johann Gudenus (ówczesny wiceburmistrz Wiednia, a teraz szef frakcji FPOe w austriackim parlamencie) i jego żona, a także kobieta podająca się na rosyjską inwestorkę. Kobieta przedstawia się jako Alona Makarowa, mówi że jest kuzynką związanego z Putinem oligarchy. W trakcie rozmowy sugeruje, że może zainwestować w Austrii miliony euro.

Uczestnicy spotkania rozważają różne możliwości inwestycji pieniędzy i sposobu odwdzięczenia się inwestorce, za jej ewentualną pomoc w wygraniu wyborów. Kobieta mówi między innymi o przejęciu tabloidu "Kronen Zeitung" i wsparciu za pośrednictwem gazety FPOe. W rozmowie padają też nazwiska dziennikarzy, którzy musieliby zostać usunięci z gazety.

– Jeśli przejmiesz "Kronen Zeitung" trzy tygodnie przed wyborami i pomożesz nam zdobyć pierwsze miejsce, wtedy możemy rozmawiać o wszystkim – mówił na nagraniu wicekanclerz. Strache w rozmowie zachwyca się także systemem medialnym na Węgrzech i mówi, że sam chciałby stworzyć taki „krajobraz medialny” jak Viktor Orbán.

W ramach odwdzięczania się rosyjskiej „inwestorce”, polityk wspomina m.in. o kontraktach rządowych, które mogą zostać skierowane do firm Rosjanki. Strache sugeruje kobiecie, że ta mogłaby założyć firmę taką jak Strabag (firma budowlana), która byłaby wybierana w rządowych przetargach (jeśli FPOe wygra wybory). – Wtedy wszystkie państwowe kontrakty, które teraz dostaje Strabag, dostanie ona – tłumaczy wicekanclerz.

Źródło: Süddeutsche.de, tagesschau.de
Czytaj także