Boris Johnson w tarapatach. Jego rząd traci większość przed ważnym głosowaniem ws. brexitu

Boris Johnson w tarapatach. Jego rząd traci większość przed ważnym głosowaniem ws. brexitu

Dodano: 
Boris Johnson
Boris JohnsonŹródło:PAP/EPA / ANDY RAIN
Gorąco na Wyspach - poseł rządzącej Partii Konserwatywnej Philip Lee opuścił formację i dołączył do ugrupowania Liberalnych Demokratów. W ten sposób polityk pozbawił rząd Borisa Johnsona większości parlamentarnej. Wszystko stało się tuż przed kluczowymi głosowaniami ws. brexitu.

Lee przeszedł na drugą stronę sali Izby Gmin, zasiadając w opozycyjnych ławach. Polityk zrobił to w trakcie wystąpienia Johnsona na temat szczytu G7 w Biarritz. Liberalni Demokraci potwierdzili transfer parlamentarzysty w ich szeregi.

Partia Konserwatywna rządziła dotychczas dzięki porozumieniu z północnoirlandzką Demokratyczną Partią Unionistów, ale po wtorkowej decyzji Philipa Lee, traci większość mandatów w Izbie Gmin.

"Po długich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że nie mogę już służyć interesom moich wyborców i kraju jako konserwatywny poseł do Izby Gmin" – skomentował swój transfer Philip Lee. Na Twitterze zamieścił też swój list skierowany do premiera Johnsona.

twitter

"Dołączyłeś do nas w najbardziej kluczowym momencie. Nie mogę się doczekać współpracy, aby zapobiec katastrofalnemu brexitowi i walczyć o sprawiedliwsze, równe społeczeństwo" – napisała z kolei Jo Swinson, liderka Liberalnych Demokratów.

Przeciwnicy strategii negocjacyjnej Johnsona w sprawie brexitu mają podjąć we wtorek próbę przejęcia kontroli nad porządkiem obrad Izby, by przeforsować w środę ustawę zmuszającą rząd do przedłużenia terminu opuszczenia Wspólnoty do co najmniej 31 stycznia 2020 roku.

Czytaj też:
"Nie spier****sz przyszłości moich dzieci". Słynny aktor atakuje premiera Johnsona

Źródło: Twitter / BBC, CNN
Czytaj także