Trzej fizycy – dwóch badaczy ze Szwajcarii i Kanadyjczyk, zostali laureatami Nagrody Nobla 2019 w dziedzinie fizyki.
W tym roku Szwedzka Królewska Akademia Nauk podzieliła Nobla w dziedzinie fizyki na dwie części. Jedną otrzyma Kanadyjczyk James Peebles, drugą podzielą się badacze ze Szwajcarii – Michel Mayor i Didier Queloz.
Jak podała Akademia Nauk, tegoroczni laureaci otrzymali nagrodę za odkrycia, które pozwoliły zrozumieć historię i budowę wszechświata.
James Peebles został nagrodzony "za teoretyczne odkrycia w kosmologii fizycznej".
Michela Mayor i Didier Queloza "za odkrycie egzoplanety krążącej wokół gwiazdy typu słonecznego".
Czytaj także:
"Oddajemy głos seniorom". Nowy spot PSL
Czytaj także:
Jachira zawiadamia policję. "Nie dam się zastraszyć!"
/ Źródło:
Twitter
/ zma
Komentarze
1. Bolek - bolski kapus
2. Nelso Mandela - stef terrorystycznej bojowki
3. Szymborska - stalinowska poetessa
4. Jelinek - feminazistka
...
Ciekawe ilu rozumiało ten wywód?
darujcie sobie wstawki religijne a skupcie się na faktach historycznych.. lepiej to obejrzeć niż marnować życie na obrażanie innych.. no chyba że PoKo-monów ;)
A teraz serio, wszystkie te koncepcje typu "big bada bum" (coś z niczego) wywodzą się z jednego prostego założenia, że fotony docierające do nas z odległych galaktyk nie tracą energii mimo, że poruszają się w zakrzywionej czasoprzestrzeni (obserwuje się przesunięcie ku czerwieni linii widmowych).... Skoro tak (żyjemy w idealnym świecie), to przesunięcie ku czerwieni "wynika z faktu", że odległe galaktyki oddalają się od nas; nawet z prędkościami bliskimi prędkości światła. No i proszę bardzo, mamy "teorię"... :)) Mało tego, ci spekulanci kosmologiczni wyznający koncepcję "big bada bum" twierdzą, że materia sama "tworzy sobie" czasoprzestrzeń... Czyli te maleństwa w formie elektronów, jąder atomowych, cząstek elementarnych same "tworzą sobie przestrzeń".... Po prostu mucha nie siada... :))