Sylwestrowa noc we Francji była bardzo niespokojna. Doszło do zamieszek i podpaleń. Według francuskich mediów, w Strasburgu spłonęło więcej pojazdów niż rok wcześniej. Wzrosła także liczba rannych i aresztowanych osób. Z kolei "Le Figaro" wskazuje, że strażacy i policjanci byli celem fajerwerków. Większość z atakujących stanowiły małe grupy, często młodych, zakapturzonych osób.
Jak informuje portal d'Europe 1 w nocy 31 grudnia 2019 r. podpalono w Paryżu 1457 pojazdów. To o 13 proc. więcej niż w zeszłym roku, a warto zauważyć, że już wtedy media mówiły o „rekordowym” roku. Według władz, w nocy było mniej poważnych pożarów niż zwykle, ale miejscami sytuacja była bardzo napięta. Dotyczy to zwłaszcza Strasburga, gdzie co najmniej 220 pojazdów.
Niepokoje w Berlinie
Sylwester niespokojnie upłynął także w Berlinie. Na Twitterze pojawiło się wiele nagrań, na których widać, jak nieznani ludzie strzelają petardami w policyjne samochody i domy. Na Kastanienallee funkcjonariusze policji zostali obrzuceni pirotechniką i butelkami, zaś na Rykestrasse kilku młodych ludzi zablokowało drogę ławką. W rezultacie doszło do starcia.
Z kolei w Kreuzberg, w mijeski autobus wystrzelono z mieszkania rakietę. Do incydentów z bronią palną doszło na Alexanderplatz w Charlottenburgu i Schönebergu.
Czytaj też:
Sylwester w Polsce bez spalonych aut. Francuski dziennikarz zdziwionyCzytaj też:
Zamieszki, podpalenia. Tak "witano" Nowy Rok w Strasburgu i Berlinie