"Ktoś nimi sterował". Kardynał Pell udzielił pierwszego wywiadu od czasu uniewinnienia

"Ktoś nimi sterował". Kardynał Pell udzielił pierwszego wywiadu od czasu uniewinnienia

Dodano: 
Kardynał George Pell
Kardynał George PellŹródło:PAP / DAVID CROSLING
Kardynał George Pell w połowie marca usłyszał wyrok sześciu lat więzienia za molestowanie seksualne dzieci. Teraz Sąd Najwyższy Australii uniewinnił go ze stawianych mu zarzutów. Duchowny od lat walczył z korupcją w Kościele. Teraz przyznaje, że w Watykanie były osoby, którym zależało na jego skazaniu i zdyskredytowaniu.

Były skarbnik Watykanu, kardynał George Pell, to najwyższy rangą duchowny, który stanął przed sądem za przestępstwo pedofilii. Sąd niższej instancji 13 marca skazał 77-letniego kardynała na sześć lat więzienia za molestowanie w 1996 roku dwóch 13-letnich chórzystów w katedrze w Melbourne. Wcześniej o winie duchownego orzeczono podczas rozprawy, która odbyła się 11 grudnia 2019 roku, ale na mocy decyzji sędziego dopiero niedawno możliwe było poinformowanie o tym opinii publicznej.

Duchowny od początku nie przyznawał się do winy i po skazującym wyroku w marcu wniósł apelację. Sąd Najwyższy Australii uniewinnił kardynała George'a Pella z oskarżeń o niegodziwym traktowaniu dzieci w celach seksualnych i nakazał jego zwolnienie z więzienia. Wyrok był jednomyślny. „Nie żywię urazy do oskarżyciela” – poinformował kardynał Pell w oświadczeniu.

Teraz duchowny udzielił pierwszego wywiadu. Prowadzący rozmowę Andrew Bolt pytał duchownego, czy kiedykolwiek pomyślał, że jego problemy z australijskim wymiarem sprawiedliwości są powiązane z kłopotami jakie wyrządzał on skorumpowanym urzędnikom w Watykanie podczas swojej pracy jako skarbnik. – Większość starszych ludzi w Rzymie, którzy są w jakikolwiek sposób przychylni reformie finansowej, uważa, że ​​tak jest – odparł kardynał.

Duchowny przyznał, że nie ma żadnego dowodu na potwierdzenie tego. Podkreślił jednocześnie, że cieszy go fakt, że znaczna część korupcji finansowej w Watykanie została ujawniona. – Obawiałem się, że to, co zrobiliśmy, pozostanie ukryte przez lata, a następnie nieprzychylni ludzie powiedzą:„ no cóż, Pell i Casey dowodzili, a potem przymknęli oczy lub nic nie zrobili" – stwierdził.

Kardynał przyznał, że niesłuszne oskarżenia bardzo go dotknęły, ale nie odczuwa zawiści do tych osób. Jego zdaniem ludzie, którzy go pomawiali zostali wykorzystani. – Moim zdaniem zostali w to wmanipulowani, ktoś nimi sterował – powiedział. Dopytywany, co ma dokładnie na myśli, dodał, że było wiele osób nawet w samym Watykanie, którym mogło zależeć na zdyskredytowaniu go. – Mogło to mieć związek z porządkowaniem finansów Stolicy Apostolskiej, którym się zajmowałem – mówił.

Bolt zapytał o reakcję Ojca Świętego na całą sprawę. Dziennikarz stwierdził, że powszechnie wiadomo, że kardynał Pell w wielu kwestiach ma odmienne zdanie niż papież. Kardynał podkreślił, że od początku miał wsparcie Franciszka.

W dalszej części rozmowy Pell stwierdził, że korupcja jest nadal obecna w Wtykanie. Kardynał nie potrafił jednak sprecyzować, jak wysoko ona sięga. Zapewnił jedynie, że na pewno nie dotyczy papieża.

Kardynał Pell przyznał również, że „nie byłby całkowicie zaskoczony”, gdyby australijska policja kontynuowała próby oskarżenia go w przyszłości.

Czytaj też:
Kardynał oskarżany o pedofilię uniewinniony przez Sąd Najwyższy
Czytaj też:
Nadzwyczajne wystawienie Całunu Turyńskiego. Sikorski drwi

Źródło: Sky News, lifesitenews.com
Czytaj także